Tekst 76 z 236 ze zbioru: Sami swoi
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2011-08-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3730 |
Ku pokrzepieniu serc Mościpanowie :)
AHOJ SZOWINIŚCI
Sport ma niejedno dźwięczne imię
Tak się pechowo dla nas składa
Że czasem zbłądzi w katakumbach
Stadionów, infantylna baba
Zwycięsko dyszy dumna z siebie
Kiedy się kończy trzecia tercja
Ślub, macierzyństwo, narodziny
A potem tylko już inercja
Człapie pęczniejąc, mniej się kula
Częściej zasypia ze znudzenia
Nie stara błyszczeć się, bo przecież
Kij się starzeje, stół nie zmienia
Potrafi nagle grę porzucić
Toteż kogucik klnie i pije
Bo właśnie czeka tuzin chętnych
I jak on na raz je pokryje
oceny: bezbłędne / dobre
od ahoj do pokryje
Widać, nastąpiło to, czego się najbardziej obawiałem. Jestem niezrozumiały. Czy to początek gonitwy myśli :(
Kto pyta nie błądzi - chętnie wyjaśnię :)
Na początek przeczytaj wiersz mojejwyspy pt. "SZOWINIŚCI"
Rozumiem
ad rem
:-)
Jakoś ostatnio wszystko kojarzy się mi z polityką. A ten wiersz też jest o polityce - bycia we dwoje. :)
Mimo swoich lat, zawsze będzie aktualny.
Pozdrawiam.:)
oceny: bezbłędne / znakomite
Kibol się drapie po łysinie,
A na stadionach niezłe laski
Się odnajdują w dyscyplinie.
Kamila rzuca młotem,
Otylia super pływa,
Babeczki idą z czasem -
Kibolom zwojów zbywa.