Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-04-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2537 |


Muzyka: Re-Lab, `Haiku Trémulo`
SKARABEUSZ
jeśli wewnętrzna szwankuje cenzura
i żadna tkanka nie rozszczepia światła
różem farbują hologramy źrenic
i na różowo barwi katarakta
`perłę w koronie` toczy skarabeusz
o szlachetności skarbu przekonany
tylko się piasek nie może nadziwić
dokąd umknęły fale grzebień z piany
oceny: bezbłędne / znakomite
jeśli /nam/ wewnętrzna szwankuje cenzura
(vide 1. wersy)
i nie mamy w sobie żadnych ni żagli, ni sterów, ni okrętu.
Samo święte krzątactwo jedynie wokół siebie i dla siebie - to kompulsja
(patrz 2. strofa)
uskrzydlony swoim skarbem-kulką z nawozu, pijany od szczęścia, ślepy i głuchy na cały otwarty przed nim na oścież potężny i fascynujący Kosmos... Skarabeusz.
Owacje na stojąco!