Tekst 27 z 56 ze zbioru: m jak morze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-05-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1894 |
W mocy brzozy
Jak dwa razy dwa
sadystą bywam
perwersyjnym a
Jestem impulsywny
Ostatniej wczesnej wiosny
Klękałem u stóp
dorodnej brzozy
I to
niejednej biednej
I to nad Bałtykiem morzem
Jak sto lat temu jedynie
mój dziad na Wołyniu
Wierciłem w ich brzuchach
otwory spore
I jakieś moce z nich wysysałem
pod postacią soku
Może przez te otwory
jakimś zostałem
potworem bo Co
przez te moce dobre albo złe
i kto to wie
co to co chwilę kap kap kap
Jakby złap mnie złap
każda kropla woła
A ja je do dzbanka i
piję do dna
Bo jak trza to trza
Zawsze szukać dna
Czy moc dobra
czy zła Niech płynie
do
oceny: bezbłędne / znakomite
A te wersy:
"i kto to wie
co to co chwilę kap kap kap
Jakby złap mnie złap
każda kropla woła
A ja je do dzbanka i
piję do dna..." Majstersztyk.
Bajka 37