Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-05-12 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2498 |
Muzyka: hantell, `Roads in Winter`
POSPOLITOŚĆ
tracę pejzaże rutyna powozi
wykrochmalone postronki i lejce
schemat otępia rygor uspokaja
ściskam minimum nie stać mnie na więcej
grzebię w klepsydrze próby do niczego
o monotonię świadomość zahacza
śnieży popiołem wymarzają iskry
zbyt powierzchowna pasja pogrzebacza
zarósł kominek palenisko mrozi
szaleństwa czekam juliański zawadza
jakże przekonać opornego starca
że ja nie `Ludów` ale dorożkarza
nagłość zachęcam możliwymi czary
mową kadzideł na barda fajerce
ustąp waszmości - żywiej! choć dla siebie
wiesz jak cię zdobi wiosna w butonierce