Przejdź do komentarzyŚcinka drzew
Tekst 5 z 9 ze zbioru: Drabble
Autor
Gatunekbiografia / pamiętnik
Formaproza
Data dodania2017-05-13
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2237

Na skrzyżowaniu szlaku turystycznego z leśną drogą zobaczyłem drwali siedzących przy ognisku. Jedli coś, pili, grzali ręce – odpoczywali. Pozdrowiłem ich i był to początek następującego dialogu:

– Panie! Tu nie wolno chodzić. Tu jest ścinka drzew.

– Idę szlakiem. To mi chyba wolno?

– Ale teraz jest ścinka i nie wolno.

– Kto i gdzie robi tę ścinkę?

– My, tam na stoku, na dole.

– Panowie teraz macie przerwę, to ja zdążę przejść.

– A idź pan! Ale jak na pana spadnie drzewo, to my nie będziemy odpowiadać.

Ruszyłem szybko przed siebie, pilnie bacząc, żeby któreś z drzew rosnących poniżej nie zwaliło mi się na głowę.


P.S. To jest poprawiony tekst. Poprzedni zawierał słowo powtórzone dwa razy, co mi słusznie wytknął Janko.


  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Idealny zapis, tylko w poincie brakuje mi odrobiny pikantności.
avatar
Będę pracował nad pointami.
avatar
Tak, Marianie. Tekst bez błędów, ale puenta mogłaby być lepsza... z tymi drzewami, które mają z dołu spaść do góry na Ciebie :)
avatar
Tak,to jest realne,moim zdaniem.
avatar
Hardy, ja będę się bardzo starał i za entym razem pointa mi wyjdzie, że ho!

Anettula, Ty umiesz podtrzymać człowieka na duchu. Dzięki.
avatar
Marian, jakoś nie mogę dociec o czym to jest. O turystyce, czy ciężkiej pracy drwali?
Zadałeś mi niezłego sęka...
avatar
Sir, nigdy się nie zastanawiałem, o czym to jest. Ot, taka sobie scenka z lasu.
avatar
Idę sobie borem, lasem,
Sosna spada na łeb czasem,
Zagniatając mnie ciupasem :(
avatar
Dzięki Emilio za odwiedziny i wierszowany komentarz.
© 2010-2016 by Creative Media
×