Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | proza |
Data dodania | 2017-09-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2065 |
- Nie chodź do lasu, kleszcze atakują!
- Jak jasny skurwysyn, żebyś wiedział.
- Nie ująłbym tego tak obrazowo jak ty, ale to niezaprzeczalny fakt. Na łąkach też atakuje jakieś robactwo.
- Słyszałam jak się darła Ozga na Freda, wrócił z grzybów cały w kleszczach. Skurwysynu! - krzyczała, gdzieś łaził po haszczach?
- Dużo tych synów?
- O, tak! Skurwysyn za skurwysynem leciał, jasne skurwysyny też.
- Widać grzybów nie nawiózł?
- Kleszczy w każdym bądź razie. Krzyczała, żeby wypierdalał z mieszkania na klatkę.
- A nie „do klatki”?
- Na klatkę wszyscy mówią, może w twojej klatce jest inaczej, ale u nas się mówi: „wypierdalaj na klatkę”.
- Chyba, że siedzi się w klatce.
- Jej mąż to kawał łajzy. Czasem się uwali najebany na schodach i gnije godzinami. Klatkę obrzyga, przejść nie można.
- Zwierzęta go nie ruszają?
- Jakie, kurwa, zwierzęta? Na klatce?
- W klatce. W waszym zoo.
- Co ty pierdolisz, Mariusz? Ogarnij się.
- Dla mnie już za późno.
- No fakt, Fred z ciebie.
- Coraz mi smutniej. Polska zapuszczona.
- No, tak. Przez ćwierć wieku był nierząd, to czego chcieć? Wszystko padło, tylko banki i media zagraniczne nas grabią i ogłupiają do reszty.
- I kleszcze. Jakieś problemy z wypłatą kontrybucji od Niemiec. Folksdojcze dotychczas się nie upominali.
- Tyle lat minęło od wojny i żaden folksdojcz się nie upomniał i wyrządzili.
- No, tak. Dopiero teraz porządki robią. Wszystko trzeba wymienić. Wiesz, że nawet publiczność w teatrach trzeba wymienić? Stara się nie nadaje. Nie wystarczy dyrektora, aktorów, ani dramaturgów wypierdolić.
- Normalnych ludzi trzeba będzie wozić autobusami, przecież nikt nie będzie się na własną rękę tłukł do teatru, a sztuka musi być.
- Kleszcze można by zwieźć do tych teatrów.
- O! Byłoby zajebiście!
- Niech nie łażą po tych lasach i straszą kobiety, dzieci i Fredów.
- Skurwysyny.
- Uwolnić lasy!
- Niech zapierdalają do Niemiec!
- Gdzie?
- Za żubrem!
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite
Kilka błędów. Są chaszcze, a nie "haszcze". Nie używaj zwrotu w każdym bądź razie, a w każdym razie lub bądź co bądź. To tzw. błąd krzyżowania. W dialogu staraj się nie stosować myślników zamiast przecinków, gdyż one mogą się mylić z myślnikami rozpoczynającymi wypowiedź: Skurwysynu - krzyczała, gdzieś łaził po haszczach?"
No i brakuje przecinka przed: jak się.
A swoją drogą nie wiem, czy kleszcze są gorsze od natrętnych czepialskich?
oceny: bezbłędne / znakomite
Arsene:
7 godz. temu (06:59)
oceny: dno / dno
"Legionie - czy ty nie umiesz napisać czegoś co nie prowokuje,nie oburza i nie szokuje ?
Po prostu czegoś przyjemnego -do czego chętnie by się wracało nieskończoną ilość razy ?"
Arsenie, nie umiem. Bo wiesz, jedni umieją pisać baśnie, jak Andersen, inni wspaniałe harlequiny, jeszcze inni wiersze patriotyczne, jak Wencel, zaś ja potrafię jedynie prowokować, oburzać, szokować i szydzić. Z przyjemnie piszącym Andersenem łączy mnie jedynie wspólna choroba: zespół aspergera. Pocieszam się tym, że miał go także Einstein, Mozart, Newton i paru innych oszołomów. To taka lekka forma autyzmu i da się z tym żyć. Możesz mnie od dziś nazywać Asperger, Srasperger, czy Gówsperger. Wszystko mi jedno, bo i tak niewiele do mnie dociera, jako do w połowie autystycznego pomiotu. Mam swój świat. Z drugiej strony, gdyby nie Asperger, bez wątpienia byłbym tyranem i tyranizowałbym to obłąkane społeczeństwo, w którym przyszło mi żyć.
oceny: bezbłędne / znakomite