Tekst 236 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-10-02 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1639 |


http://www.wallpaperup.com/
chłodniej w domu
gdy uniosę powieki w nocne granie
wrzosy przebiegną pamięć
przyjdzie oddane już w niewolę
westchnienie pożółkłych pól
myśl o mnie
opakowany bez ceregieli w szary papier
wnoszę po ruchomych schodach przyszłość
co już tylko z nazwy nie jest mi znana
dłonie zostawiłem w cieniu brzozy
obejmują bielą ranki
każdą nagą myśl która w rosie
tylko jedną z wielu kropel
oceny: bezbłędne / znakomite
:)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Wszyscy zachodzimy na jednym i tym samym wózku. Kto tego sercem nie pojmuje, jest nieuleczalny
opakowani bez ceregieli w szary papier
wnosimy po ruchomych schodach przyszłość
co już tylko z nazwy nie jest nam znana
Niestety, wiedza o tym, że w s z y s c y mamy tak samo, dostępna jest jedynie na Parnasie
oceny: bezbłędne / znakomite