Tekst 123 z 200 ze zbioru: Etos pielgrzyma
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-01-04 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2250 |
Krzyżyki
Nie ucieknę z drogi do Ostrej Bramy
Choć nie jeden krzyżyk bywa tkliwy
Idąc wierzę, że usuną złe tamy
Pot na koszuli maluje niwy
Nie ucieknę z miłosiernej wspólnoty
Choć to wymaga cichej pokory
Gdy wiatr targa intencji postulaty
Rozterki skryte wywodzą zmory
Nie ucieknę od kwiatów na drodze
Choć stopy chcą ominąć - rwą wolę
Gdy sekretność stara się ulżyć nodze
Na twarz włożyć kręgu aureolę
Idę do Matki Miłosiernej z pokłonem
I niosę krzyżyk jako woń róży
Być może ktoś z boku dołączy z tonem
Pomoc niosąc - na niebo zasłuży
(patrz tekst i wszystkie tytuły)
TO NIE GIPSOWA MALOWANA FIGURA,
do której musisz pełzać setki i tysiące kolejnych kilometrów na czworakach na kolanach,
A TO ONA - ŻYWA! - DO CIEBIE PRZYCHODZI,
by wręczyć t o b i e /wciąż jeszcze żywemu/ różany /z kolcami!/ krzyż na drogę
To G D Z I E w całym tym zagdakanym "etosie" jest sama Matka Miłosierna i te reprezentujące Ją posrebrzane tombakowe krzyżyki-medaliki
?
NA ŚMIETNIKU ?!!
a naprawdę ż y j e,
to cała ta twoja pielgrzymka jest tylko gonieniem w piętkę za własnym ogonem dookoła Wojtek
Trudzę nogi w tej podróży
Byle czas mitrężyć jak najdłużej
Gdy tymczasem niebo już się burzy