Przejdź do komentarzyJAK potWIeRDZAĆ MAm CHĘCI?
Tekst 85 z 122 ze zbioru: To może się wszystkim nie podobać
Autor
Gatunekobyczajowe
Formawiersz biały
Data dodania2018-02-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1616





(K.J./A.G.)




Według niepotwierdzonej informacji, grupa ośmiu pakistańskich wspinaczy chciała iść po pana Tomka Mackiewicza.   Na załączonym zdjęciu widać ich było, jakby mieli już tam za minut chwilkę wylatywać.



W tym samym czasie jego tzw. najbliższa rodzina (bez ojca)

pod krawatem, a jakże,

wybiera się do kościoła na prowizoryczny pogrzeb.

Widać dla pobożnych żyw jest zmarzliną, dla innych żebrakiem pomocy i nadziei - żywym.



Co to jest do cholery za pogrzeb? I po co taki pośpiech?

Warszawski Kościół na Żoliborzu wpierw zaprzecza i ... i w końcu ulega.

Taki kościół.

Pakistańczycy wkrótce też odwołują chęci poszukiwań w górach naszego Himalaisty.



Suma sum suma zawsze tańsza,

oczywistość oczywista.



postscript:



Można, jak ktoś tylko chce w000000000000000000000płacać na ...

ratowanie pana Tomka?



Perth 2018



  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Będąc zbyt daleko trudno jest oceniać .
Pakistańczycy nie poszli bo chcieli kasy - a ojciec ?
Takich sytuacji się nie ocenia .
avatar
Skąd ta wiedza?
avatar
Kiedy mentalnie
stoisz cały POD ŚCIANĄ -
a ściana jest jak ściana -
co możesz więcej zrobić??

Podnieść ręce do góry?
Usiąść? Położyć się?
Liczyć na cud?
Jak długo liczyć?
avatar
O czym musi wiedzieć czytelnik (a czego nie ma w tym tekście) to to, że Tomasz Mackiewicz poszedł - bez butli z tlenem - na szczyt zimowego pakistańskiego ośmiotysięcznika Nanga Parbat jako doświadczony alpinista w wieku czterdziestu trzech lat, i, mam nadzieję, nie był wtedy naćpany. Że ta wyprawa musiała źle się skończyć, wiedzą nawet wróbelki. Obarczanie za jego śmierć winą kogokolwiek jest nadużyciem.
© 2010-2016 by Creative Media
×