Przejdź do komentarzyPerlisty śmiech królewicza
Tekst 32 z 19 ze zbioru: Lusterko
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2018-03-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2261

Perlisty śmiech królewicza



I

Dojrzała poetka w pięknym Rawiczu

twierdziła ciągle, że nie znosi kiczu.

Aż zabrzmiał śmiech perlisty,

witał wzrok powłóczysty,

więc jęknęła: mój kiczu królewiczu!


II

Rozdarta poetka w pięknym Rawiczu

ostrożna się stała w przypadku kiczu.

Pochopnie też nie obwieszcza

narodzin nowego wieszcza.

(Rzęsiste łzy lała po królewiczu).


III

Wytrawna poetka wybyła z Rawicza,

bowiem pokochała innego panicza.

Ruszyła  z werwą na barwny szlak,

nowy wybraniec jak rajski ptak,

lecz była to tylko ptaszyna zwodnicza.




  Spis treści zbioru
Komentarze (10)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Rewelacyjne! :)
avatar
Tekst został trochę zmieniony, uzupełniony i wstawiony po raz drugi.
Musbronie, przepraszam, że został skasowany twój komentarz. Mój też, ale chyba nie był potrzebny.:)
avatar
Bardzo ciekawy limerykowy tryptyk. Przyznam się, ze gdybym ja go pisał, pierwszemu wersowi dałbym brzmienie: Znana poetka w przepięknym Rawiczu.
Odniosę się natomiast do Twojego komentarza do limeryku o moherach. Zaproponowałaś, i słusznie, zmianę szyku wyrazów w drugim wersie. Ten sam błąd jest w wersie piątym. Należałoby mu nadać brzmienie: Sam miał z moheru beretów cztery.
avatar
Dzięki, janko.
Nie mogę tu zrobić "znana poetka", bo potrzebuję trzech sylab do określenia poetki. No, mogłoby być "uznana", a wtedy rzeczywiście brzmi lepiej. Biorę :)
Co do moherów w innym limeryku. Widziałam, ale pomyślałam, że ta inna średniówka tak nie przeszkadza, bo jest w odstępie po dwóch innych wersach. Poza tym autor nie przepada za poprawkami.
avatar
Musbronie, ciekawe, że cię tak ciągnie do Milicza. :)
Gdyby nie te rzęsiste łzy w drugim wierszu, mogłabym napisać, że królewicz jest teraz w Miliczu.
Królewicz się bawi z inną w Miliczu.
Możliwości jest wiele :)
avatar
Lilly, fajny limertryptyk :) :) :)

PS. dobrze że nie jestem poetką, bo też nie lubię kiczu, erzaców, tandety i plastiku :P

Pozdrawiam z :D
avatar
Myślę, że tam gdzieś w środku jesteśmy często bezradni wobec kiczu, bo trafia w serce. Podoba się i już. Nawet jeśli wiemy, że estetycznie to słabo. Nie wiem, na czym to polega, archetyp to chyba nie jest ;)
avatar
Może problem w precyzji określeń? Na przykład, twórczość Nikifora bardzo długo nazywana była kiczem. Dzisiaj to genialny prymitywizm (jako gatunek malarstwa). Poza tym, myślę że z kiczem jest podobnie jak z disco-polo - nie słuchamy w domu, ale na weselach wszyscy się dobrze przy nim bawimy.
avatar
Trzy poetki z Rawicza:

- ta dojrzała, co dojrzała;
- poetka rozdarta, jak ta słynna Żeromskiego sosna;
- i poetka wytrawna jak wino

wszystkie przede wszystkim - jak widzimy - są jakoś ustosunkowane:

- a to jedna z królewiczem z kiczem;
- to znowu druga z królewiczem bez kiczu;
- a to trzecia z paniczem,

i dlatego życie robi się wszystkim od tego weselsze. Jakby
avatar
Zwykłym prostym ludziom, którzy w ogóle nie wiedzą, kto to George Bernard Shaw, przed chwilą przegnany jeleń na rykowisku nad ich własnym łóżkiem jest już niezbędny jak powietrze. Nie zmieni tego żaden tysiącletni dorobek wysokiej kultury, która wśród nas jest tak rzadka jak tlen nad Mount Everestem.
© 2010-2016 by Creative Media
×