Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2018-04-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2613 |
Dalej jest noc czyli polski popielec
Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski
autor: Barbara Engelking, Tomasz Frydel, Jan Grabowski, Dariusz Libionka, Swałtek-Niewińska Dagmara, K. Pannz
wydawca: Centrum Badań nad Zagładą Żydów kategoria wiekowa: 15 – 99, oprawa: twarda liczba stron 1640. Cena detaliczna: 103.60 zł
„Dalej jest noc” to hatakumba. Przyćmi przerysowanego „Malowanego ptaka”. Przyćmi skalą. Tysiące zeznań świadków, dowody. To praca zbiorowa, wykonana w ciągu ostatnich kilku lat, w ścisłej tajemnicy i przy zmowie milczenia autorów. W tajemnicy przed polskimi politykami, którzy stawali nie tylko na głowie, by poznać choć fragmenty treści, które za chwilę pozna cały świat. Mord w Jedwabnym, który wilczki z pewnej partii usiłują przypisać esesmanom, to pikuś. Nadciąga skala: powiat Węgrowski, Bielsk Podlaski i okolice, Radziłów, Osowiec, Szczuczyn, itd... Wiele, wiele miejsc, a wymieniłem te, o których już sam kiedyś pisałem i za to mnie odsądzano od czci i wiary. No, to teraz przemówią świadkowie i rzetelna praca historyków. Kudły rwać czas zacząć!
Za butelkę wódki, za ćwierć kilo cukru, watahy Polaków przeczesywały żydowskie chałupy w poszukiwaniu żydowskich sąsiadów. Polacy zwani „dentystami” przy pomocy obcęgów i innych narzędzi wyrywali Żydom złote zęby i złote koronki. Zdarzały się przypadki wrzucania granatów przez okno do żydowskiej chałupy, gdzie bawiły się żydowskie dzieci. Nie setki, nie tysiące ofiar żydowskich. Wiele, wiele, wiele więcej. Hatakumba. Święty Boże już nie pomoże, ani PiS, ani Orban. Już nic nie pomoże. Nadchodzi narodowy popielec.
Jan Grabowski (ur. 24 czerwca 1962 w Warszawie) – polski historyk, specjalizujący się w badaniach nad Holocaustem, pracujący na stanowisku profesora na Uniwersytecie Ottawy, współzałożyciel i członek Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Dariusz Libionka (ur. 1963 w Bielsku-Białej) – polski historyk, doktor habilitowany nauk społecznych, profesor nadzwyczajny w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Tomasz Frydel: http://history.utoronto.ca/people/tomasz-frydel
oceny: bezbłędne / znakomite
Właśnie, Janko... Te miejscowości, które wymieniłem są mi znane i byłem tam wielokrotnie. Przed wojną były silnie "zażydzone". Dziś są matecznikami dobrej zmiany. W czasie ostatnich wyborów prezydenckich w tych miejscowościach nie zobaczyłeś bilbordów innych niż Dudy i buca Kowalskiego - patrona karków. Na czymś takim stoi dobra zmiana wzywając kary bożej. I ta kara spadnie.
Propagandowy film żydowskiej fundacji Ruderman Family Foundation wywołał w Polsce powszechne oburzenie. I słusznie – sugerowanie, że Holokaust był „polski” jest absolutnie niedopuszczalne.
Jednak warto jednocześnie pamiętać, że prawda historyczna wypaczana jest także u nas. Jeden z internautów zwrócił uwagę na pozycję, która ma zostać wydana na wiosnę przez Polską Akademię Nauk.
Książka zatytułowana „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”, pod redakcją Jana Grabowskiego i Barbary Engelking, wydaje się mieć jasno narzuconą narrację.
Jak poinformował „Haaretz”, polski historyk Jan Grabowski podczas niedawnej konferencji prasowej w Centrum Organizacji Ocalałych z Holocaustu ostro skrytykował przyjęcie nowelizacji ustawy o IPN i zachęcał izraelskich polityków do zerwania dialogu z Polską prowadzonego w tej sprawie.
W artykule opublikowanym przez „Haaretz” możemy przeczytać, że Jan Grabowski na konferencji prasowej wyraźnie zniechęcał izraelskich polityków do prowadzenia jakichkolwiek rozmów z polskimi władzami, ponieważ jak stwierdził, za ich rządów antysemityzm znów zaczyna się rozwijać:
Ostatnią rzeczą, jaką powinno się zrobić, jest przystępowanie do jakiegokolwiek dialogu z tymi ludźmi. Biorąc pod uwagę obecny poziom wyrażanego antysemityzmu, nie sądzę, by powinny się odbywać jakiekolwiek oficjalne spotkania w tej sprawie.“
W swojej wypowiedzi polski historyk (Grabowski) nawiązał także do obecnej sytuacji naszego kraju w Unii Europejskiej. Jak stwierdził, mamy obecnie „nacjonalistyczny i niedemokratyczny” rząd, który wprowadza ustawy podobne do tych uchwalanych w Turcji czy Iranie.
Podczas swojego wystąpienia Jan Grabowski stwierdził również, że obecna narracja prowadzona przez polski rząd jest próbą tuszowania prawdy historycznej:
Polski rząd propaguje fałszywą narracje historyczną, która porównuje polskie i żydowskie cierpienia w Holokauście, prezentuje Polskę jednoznacznie jako ofiarę nazizmu i twierdzi, że polska kolaboracja z nazistowskimi zbrodniami była zjawiskiem marginalnym i indywidualnym.
Tymczasem psycholog i socjolog Barbara Engelking, była żona Michała Boniego, znana jest między innymi ze „słynnego” już wywiadu w TVN, w którym z rozmowie z Moniką Olejnik stwierdziła, że:
„Dla Polaków śmierć to była po prostu kwestia biologiczna, śmierć jak śmierć. Dla Żydów to była tragedia, metafizyka, spotkanie z najwyższym.“
https://youtu.be/9Gm8px7HsWE
Polak, dla pani Engeling, to jakieś małoludzkie ścierwo, które może sobie do woli normalnie umierać, czy zdychać, zaś Zydzi i ich śmierć, to jakaś metafizyka i spotkanie z Najwyższym.
Polak co najwyżej może sobie z Lucyperem w smole potańczyć.
Nie mam wątpliwości, że za tą publikacją ktoś stoi... możny i potężny... na pewno nie Polak.
Legion, już kiedyś zwracałem Ci uwagę, że Twój świat autorytetów jest kompletnie nieprzemyślany, co wiąże się z brakiem Twojej dojrzałości polityczno-narodowej.
Zatem nie wstawiaj kocopołów jakichś sprzedawczyków, bo stawiasz się w niezbyt dobrym świetle. Wywołujesz zamęt bez względu na to kto za tym stoi i dlaczego. Wbijasz na oślep kij w mrowisko i zacierasz łapska, przyglądając się z boku zmaganiom czytelników. To dosyć ohydne i poniżające zajęcie, ale to akurat jest dla Ciebie bez znaczenia. Ty na tym paliwku chodzisz i nie jest ważne czy naraższ się na śmieszność, czy poklask, bo tego pierwszego jest zdecydowanie więcej, o czym już Ci kiedyś sygnalizowałem.
Piszę nie dla Ciebie ten komentarz, a dla czytelników, których chcesz zmanipulować swoim postrzeganiem świata.
Pisząc o dramacie Zydów, ciągle zapominasz dopisać, że stoi za tym w więskszości Granatowa Policja i Ukraińcy, co wcale nie oznacza, że nie było polskich incydentów, ale taka jest wojna, czego przykładem może być dawna Jugosławia, gdzie skala rozprawiania się z innowiercami była niewiarygodnie gigantyczna, zważywszy, że była to wojna domowa.
Dla mnie ta książka jest nic niewarta, bo stworzyli ją niewiarygodni dla mnie ludzie,
którzy zaprzeczają swojej polskości i dyszą jakąś antynarodową fobią wobec Polski... tej współczesnej i dawniejszej.
jedynie Zydzi po śmierci spotykali się z Najwyższym i była to tak niewyobrażalna tragedia, że czwórkami szli z legionowymi patelniami nad głową do nieba i tam od razu św. Piotr kanonizował wszystkich bez wyjątku i nawet tych, którzy po wojnie pracowali w peerelowskiej ubecji i skazywali niewinnych Polaków na śmierć.
https://marucha.wordpress.com/2017/05/27/barbara-engelking-boni-czyli-jak-zydowska-kretynka-moze-byc-profesorem/
To straszne, że spolaryzowane media we współczesnej Polsce, zawłaszczone przez partie i grupy nacisku zmuszają Polaków do bycia żydofilem albo antysemitą. Jedno i drugie jest, moim skromnym zdaniem, wyrazem głupoty. Żydofilem zostaje się z własnej woli, antysemitą czasem też, ale często to inni uznają kogoś za antysemitę. Wystarczy powiedzieć, że Żydzi mają jakieś negatywne cechy lub robili brzydkie rzeczy i już jest się antysemitą, rasistą. Mówienie zaś, że Polacy robili coś złego, że Polacy mają złe cechy należy do warsztatu naukowego badaczy Holokaustu i antysemityzmu. Uogólnienie w jednym wypadku jest przejawem antysemityzmu, a w drugim nauką. Taka asymetria wynika z czegoś, co nazywamy moralnością Kalego, ja nazywam to etyką etniczną. Ciekawe jest też to, że przypisywanie Żydom pozytywnych cech nie jest uznawane za rasizm, a powinno.
Antysemityzm to słowo-wytrych, pasuje do tylu zamków. Mój problem z nim wynika z mojego zamiłowania do symetrii (uczciwości). Jak nazywa się żydowski odpowiednik antysemityzmu?
Wyobraźmy sobie, że dwóch ludzi bije się na ulicy i my nic o nich nie wiemy, nie znamy przyczyny ich sporu. Wystarczy jednak, że dowiemy się, że jeden z nich jest Żydem i wszystko jasne, ten drugi jest antysemitą. Tak pracują badacze Holokaustu i antysemityzmu. Do tego jeszcze trzeba dodać faktor przesadzania, zabito 300 Żydów? To napiszmy 1400 (Gross o Jedwabnem), bo gdyby Polacy mogli, to by więcej zabili, tacy z nich antysemici. W zbrodni uczestniczyło 40 Polaków? Nie 40 milionów (cały naród).
Dlaczego tyle zbrodni popełniono na wschodzie Polski? Bo mordowanie trwało tam już od września 1939 roku, a potem było przyzwolenie nowego okupanta na odwet, na zbrodnie. Pewien Niemiec napisał dawno temu, że najgorsze w wojnie jest to, że czyni więcej złych ludzi, niż ich zabiera. Kant się nazywał i ponoć był rasistą.
Każda wojna to zdziczenie.
Nie ma dobrych ani złych narodów, są dobrzy i źli ludzie. To ludzi trzeba sądzić, a nie narody.
Poza tym, to już kiedyś pisałem, że naród polski, że Polska ze swoją tysiącletnią historią nie wypada źle na tle innych narodów Europy. Powiedziałbym, że przeciwnie. No, weźmy choćby Sobieskiego, który mimo wieku i szeregu dolegliwości zdecydował się dotrzymać traktatu i ruszył na odsiecz Wiedniowi. A jak wiemy dotrzymywanie podobnych umów nie było częste. Delikatnie mówiąc. Być może, gdyby nie Sobieski, to Polska graniczyłaby z Turcją, a w czasie rozbiorów zajęłaby Galicję. I byłby islam w kieleckim i niżej. Uuu! Wyobrażasz sobie, von Knoedel? Jak w Jugosławii. Już dawno byłaby rozpierducha. Można powiedzieć, że Sobieski uratował nas przed przyszłą wojną domową na tle religijnym.
To Polacy pierwsi w Europie uchwalili konstytucję. Pierwsi zalegalizowali homoseksualizm! Nie szalała tu inkwizycja, a pogromy żydowskie były stosunkowo rzadkie. Władza nadawała Żydom wiele przywilejów.
Von Knoedel, fakty z drugiej wojny światowej dotyczące Żydów na terenie okupowanej Polski i przez jakiś czas po jej zakończeniu, rozeszłyby się po kościach, gdyby nie postawy takie jak Twoja. Prawda jest taka, że faszyzm panował w całej Europie. Hitlerowi do pewnego stopnia szło gładko, ponieważ część ludności z większości okupowanych krajów kolaborowała z okupantem. Tworzono nawet oddziały regularnych wojsk służących faszystowskiej machinie.
Ale skoro tak ciśniesz, von Knoedel, to ja Ci po chłopsku wyjaśnię, jak to było. Ponieważ z wioski jestem i potrafię myśleć jak prosty chłop.
Otóż wieś wyglądała trochę inaczej niż dziś. Wielu
Zresztą tu nie chodzi o bezpośrednie mordy na Żydach. Tu chodzi o polski hientyzm. Tak, von Knoedel. HIENTYZM. To nie to samo, co mordowanie, to prawda. To Niemcy zorganizowali i przeprowadzili holocaust. Natomiast część Polaków uprawiała w tym czasie hientyzm. Samych mordów jak w Jedwabnym, czy w Kielcach nie było wiele. Chodzi o hientyzm. Przykładowo, jeśli chłopi wyposażeni w siekiery i obcęgi do pozyskiwania złotych zębów stali wzdłuż wagonów z Żydami jadących do Treblinki, w oczekiwaniu, że któryś z Żydów popróbuje ucieczki z transportu, to się nazywa HIENTYZM. Oczekiwanie na to, co skapnie z niemieckiego stołu. Dałem żaru, von Knoedel?
Ja spędzałem w tamtej okolicy przez wiele lat wakacje i słyszałem, że jeśli tylko ktoś przystanął, żeby popatrzyć na obóz, na jadące do niego pociągi, to ryzykował własne życie. Wartownicy strzelali bez ostrzeżenia. Ale ja to słyszałem dwadzieścia lat po wojnie, od tamtego czasu wspomnienia dojrzały, relacje nabrały barw i przybyło badaczy Holokaustu.
www.prawdaobiektywna.pl/historia/ksiazka-o-polakach-mordujacych-zydow-wydana-przez-pan-3910.html
oceny: bezbłędne / znakomite
Tak, słyszałem o tej nowej książce.
oceny: bezbłędne / znakomite
Odnośnie dyskusji, przypomnę rodzinę Ulmów, bestialsko zamordowanych razem z Żydami, których ukrywali. Kto ich wydał? Żydzi? Niemcy? NIE! Polak - Włodzimierz Leś, posterunkowy granatowej policji.
.
Historię trzeba znać, a nie się z niej rozliczać. Można być dumnym z bycia Polakiem, tak jak można być dumnym z bycia Żydem, Rosjaninem, czy Niemcem. Tak powinno być, bo kompleksy osobiste, czy narodowe do niczego dobrego nie prowadzą.
Już wielu ludzi przepraszało i histeryczne reakcje na zmiany w ustawie o IPN pokazały, że najgłośniejsze środowiska żydowskie żadnego pojednania nie chcą.
Szczera chęć do pojednania istniała u polskich biskupów piszących do biskupów niemieckich "wybaczamy i prosimy o wybaczenie". Te słowa zostały w Niemczech wysłuchane i dzięki temu Polak został papieżem. Biskupi nie stawiali warunków, szczerze wierzyli, że bez pojednania nie ma wspólnej przyszłości.
Ale gotowość do niego musi istnieć po obu stronach. Jeśli, ktoś wymaga, żeby inni po wsze czasy chodzili ze spuszczoną głową, nie chce pojednania, tylko władzy.
Nie chce dać sobie wytrącić z ręki, użyję sformułowania niemieckiego pisarza Martina Walsera, oświęcimskiej maczugi.
Nie chcę, żeby teraz ktoś kogoś w moim imieniu za coś przepraszał.
Ja za swoje błędy przepraszam osobiście, nie mam z tym najmniejszego problemu.
oceny: bezbłędne / znakomite
MOŻE DOBRZE BYŁOBY Z UWAGĄ SIĘ PRZYJRZEĆ, JAKIE BYŁY RELACJE ŻYDZI - ŻYDZI I NIE-ŻYDZI W OGARNIĘTEJ SZAŁEM MORDÓW ZACHODNIEJ EUROPIE?? CZYŻBY TAM DUCH MIŁOSIERDZIA BYŁ DLA TEJ NACJI ŁASKAWSZY?!
Ale badacze antysemityzmu inaczej nie potrafią, bo są badaczami antysemityzmu, a nie relacji.
Nauka ma dociekać prawdy, co się wydarzyło i dlaczego. Ale badacze typu Engelking są od ferowania wyroków, prawdę już znają, bo wyssali ją z piersi matki, tak jak Polacy, zdaniem badaczy polskiego antysemityzmu, z piersi matki wysysają antysemityzm.
Na to źródło polskiego antysemityzmu wskazuje też Steven Spielberg w „Liście Schindlera”, polskie dziecko z gestem podrzynania gardła.
Polskie dzieci atakujące biednych Niemców były pokazywane w niemieckich filmach propagandowych z lat trzydziestych, miały być dowodem na wrodzoną Polakom wrogość do Niemców i brak szansy na pokojowe współżycie. To było przygotowanie do wojny.
Oczywiście, tu nie chodzi o to, żeby zaraz wszyscy zaczęli przepraszać Żydów i kajać się przed światem za czyny popełnione przez tysiące prymitywnych i głupich Polaków. Prymitywni ludzie są na całym świecie. Najlepiej ich omijać. Są w Polsce i dziś. Wielu, bardzo wielu. Stają się dobrze widoczni właśnie w takich sytuacjach jak okupacja.
Po prostu trzeba się pogodzić z tym, że w Polsce żyje kilkadziesiąt tysięcy morderców, jeszcze więcej gangsterów, wielokrotnie więcej prostytutek, jeszcze więcej prostaków, chamów i prymitywów. Jakby sytuacja się powtórzyła, to dziś byłoby to samo, co za okupacji.
Problem zaczyna się, gdy ktoś się upiera, że w takim razie może mówić, że Polacy są narodem morderców i jeśli mu się tego zabrania, to uniemożliwia się badania nad przestępczością w Polsce.
Polaków i Polskę można tu zastąpić dowolnie wybraną nacją.
Warto uzupełnić temat... to tak ad rem wrzucania w jeden worek "narodowych cech i narodowych kompleksów".
Żyd spotyka Najwyższego, a Najwyższy...
Polak, antysemita! Prawdziwa tragedia.
Trzeba pamiętać, że istnieją profesjonalni naukowcy i profesjonalni propagandyści.
Ci ostatni często udają tych pierwszych.