Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-04-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1811 |
Kurtyna w dół i oklaski senne
Stukot krzeseł. Gwar. Blade światło.
Stoję. Drży korona, a nerwy zwinięte
w kłębek. Władzy i bitwy pod Bosworth.
Tanio chciałeś kupić „królestwo – za konia”.
Życie jest droższe, a ty mordowałeś
łatwo
od niechcenia.
Knułeś, więc za karę na angielskich błoniach...
proszę pana, koniec przedstawienia.
...głowy leciały – i lady i sirów.
Świat pełen ostrzy, trucizn lub szaleństwa
rozpaczy i męstwa,
łez na wstęgi kiru.
panie inspicjencie proszę wziąć koronę
oraz worek żądz pełen -wielkich i szalonych.
Idę już do domu. Wieczór tak zamglony,
że latarnie jak piwonie rozkwitają – płonę
ogniem piekielnym
mej roli królewskiej.
A wkoło życie – tak samo kurewskie
jak wtedy
Kiedy w martwych oczach,
tylko obłęd się czaił do władzy i kobiet.
Kiedy żniwo zbierał czarnosiny kosiarz.
Zatrzymał serce
myśli
i krwiobieg.
zbiorę latarnie jak bukiet krwawników
i w drzwiach domu postarzały stanę
gdzie będę tylko
rabem lub tyranem
czego?
nudy i nawyku.
(inspiracja: Ryszard III – W. Szekspir)
Czasami mam wrażenie, że mylimy role z tym, kim jesteśmy naprawdę.
Albo przenikają nas te dwa wymiary i nie potrafimy ich rozdzielić.
Ten wiersz jest właśnie o tym, bazując na kanwie sztuki Szekspira.
Oczywiście ma też głębszy, indywidualny wymiar, ale wiadomo, że dobry wiersz ma nieść ładunek uniwersalny, gdzie czytelnik odnajdzie własną interpretację i przemyślenia.
Strefa hermetyczna jest już tylko autora i trzeba go znać, aby wiedzieć co jeszcze tu zawarł.
Jeśli ktoś zadał sobie trud przeczytania i podzielenia się własnymi przemyśleniami, to kwestia elementarnej ntykiety.
oceny: bezbłędne / znakomite
Dlatego najlepiej żyć jak te pąkle, zdane wyłącznie na dryf
Z uwagi na wykazane wątpliwości nie wystawiam ocen za poprawność językową, bo być może czegoś nie zrozumiałem.
oceny: bezbłędne / znakomite
Umiesz pisać :) Pozdrawia Gruszka :)
Puszczyk w lesie zwiastuje niepokój i tajemniczy świat nieznanych wydarzeń, których nieprzewidywalność wywołuje gęsią skórkę.
Janko, myślę, że kursywa oznacza głośny monolog, bo trudno sobie wyobrazić, żeby poetka zamieszczała taką dawkę cytatów w swoim wierszu.
Nietuzinkowo... :)
Oczywiście, że kursywą jest wyróżniona postać człowieka - aktora, grającego rolę króla.
On sam jest zwykłym, szarym człowiekiem i tylko rola nadaje mu inny wymiar.
Dlatego nie potrafi przestać nawet, kiedy jest koniec przedstawienia.
Cała sytuacja jest oczywiście metaforą nas samych i naszego życia.
Co do interpunkcji, mówiąc szczerze niespecjalnie się przyglądałem.
To dosyć stary wiersz i wrzuciłem zapewne jakąś nieobrobioną kopię.
Nie wiem Emilio, czy aż tak bym zdiagnozował peela. Choć tak spoglądając na człowieka i jego bytowanie, wszyscy jesteśmy w zasadzie schizofrenikami.
Tylko z reguły przystosowanymi.
Poza tym powszechność zjawiska czyni go w zasadzie normą.
Dzięki Gruszkowa za ocenę.
PÓŁ KRÓLESTWA ZA KONIA!!
Co byś dał/dała za swoje marzenie ściętej głowy??