Tekst 121 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-04-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1686 |

Wiersz się zatrzymał na ulicy,
bez oczu twarzy i puenty...
czerwone, żółte i zielone,
a jednak przeszedł na niebieskim.
Za nim dreptały krótkie wersy,
zdyszany tytuł liczył ślady.
Niezwykły pomysł na przygodę,
zapakowany w kilobajty.
Utknęły w sieci zwykłych marzeń,
jak w poczekalniach do wieczności.
Nikt przecież nie wie kto przykleja
na wierszowanych paczkach znaczki.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Iluzja swobód jakichś literackich? Zapomnij