Przejdź do komentarzyMój świecie II
Tekst 26 z 139 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-05-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1863

Przytul, świecie, rankiem. 

W mgły wtul delikatnie, 

w wątły zwiastun słońca. 

Kołysz w nim bez końca. 


Niech mi będzie ciepło, 

gdy zaciągnie niebo, 

niech moll’owe dźwięki 

rozsnują piosenki 


pełne sentymentu 

tętniącego w sercu. 

Ja, gorące skronie 

przed tobą pokłonię. 

Mój świecie intymny, 

chroń, gdy zadrżę z zimna. 








  Spis treści zbioru
Komentarze (10)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo słabiutkie :)
avatar
Bardzo kobieca liryka. Apostrofa skierowana do świata - to rodzaj modlitwy o chleba naszego powszedniego pogodny, ze słoneczkiem (lub - gdy zaciągnie niebo - z nostalgiczną piosenką w tle) przyjazny zwykły normalny dzień.
avatar
Rzecz o dualizmie świata; jego zewnętrzna, poza nami przestrzeń, nie podlega naszej mocy - to, nad czym panujemy, co sami stwarzamy, to ten nasz A. Osieckiej "mały i intymny świat".

Kiedy idzie coś nie po naszej myśli, tylko w nim znajdujemy dla siebie ucieczkę i obronę
avatar
Emilio, dziękuję bardzo za piękny i mądry komentarz.
avatar
Dobre, Gruszka i dobrze napisane.
avatar
Mam, Puszczyku sentyment do tego swojego cyklu, w którym popłynęłam ot tak, bez silenia się na oryginalność formy. Fajnie, że ta część utrafiła w Twój gust.
avatar
Warto zrobić z tego tekstu miniarcydzieło.
avatar
Alfie, nie wiem co jest w nim nie tak. :)
Pozdrawiam
avatar
Podciągnęłam oceny :)))
avatar
Dziekuje, Befano :)
© 2010-2016 by Creative Media
×