Przejdź do komentarzyTeatrzyk śmiertelnie absurdalny
Tekst 6 z 24 ze zbioru: Teatrzyki Banialuki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formautwór dramatyczny
Data dodania2018-05-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1850

Pani Eeee

- Już byś podniosła się z tych marów,

bo na nich leżysz jak ta mara.

Aż na pianinie kwiaty więdną,

chociaż nie jesteś taka stara.


Pani Aaaa

- Odstąp, diablico, życiem drażnisz,

gdy kuprem kręcisz, miast współczucia.

Ja na tych marach po ostatni

oddech trwać będę - póki życia!


Pani Eeee

- No dobra, dobra, bo ciśnienie

skoczy ci łacno pod powałę;

krew tak się wzburzy poruszona,

że aż poruszy całym ciałem.


Pani Aaaa

- No gore, gore! Głupia babo -

niechybnie zejdę! Już mi słabo!


Pani Eeee

- Coś czuję, zejdzie z tym schodzeniem,

bo ci rumieniec lico skraśnił.

Czy to nie aby uczulenie?


Pani Aaaa

- No chyba szlag mnie zaraz trafi!


Pani Eeee

- Liczę na palcach - nie przeszkadzaj -

prognozy właśnie chcę uściślić,

ile na marach - się okaże…

Ale wyniki mam - już - w myślach!


Pani Aaaa

- Się nie fatyguj intensywnie,

bo zaraz nogi w przód i mignę!


Pani Eeee

- Oj, nie pleć, migotania komór,

przedsionków, kołatania serca...

masz zawsze, gdy nikogo w domu.

Gdy jestem, ustępują - z miejsca.

Więc nie szantażuj, maro jedna,

ja o wynikach powiem jednak.


Pani Aaaa

- O ty, mądralo przemądrzała!

Chcesz, abym zaraz umierała!?


Pani Eeee

- Wiem i przyznaję: zejdziesz, Aaaa.

Ale wpierw będziesz żyć do śmierci.

A precyzyjnie - ze sto lat!


(...)


Aaaa wstała. I rymnęła…

z pięści!

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
z przyjemnością
avatar
Ewunia, pamiętasz zapewne okolicznosci powstania tego tekstu... :)
Dziękuję :)
avatar
Makabrycznie superowo :-D :-D :-D etc.
avatar
Befano, gdybys znała kulisy tego tekstu... Mąż chorej terminalnie mojej przyjaciółki dziękował mi za to, że jego żona juz tylko ze mną śmieje się.... m. in. gdy jej ten tekst czytałam....
avatar
A najbardziej absurdalne jest w tym śmiertelnym teatrzyku (porównaj tytuł) to, że - i jako Autorzy, i jako Aktorzy, i jako Widzowie - wszyscy /wszędzie i od zawsze/ śmiejemy się wyłącznie w technologii RTG
avatar
Teatr śmierci ma w polskiej literaturze długą tradycję; wystarczy tutaj wspomnieć - anonimowego autora - średniowieczną "Rozmowę mistrza Polikarpa ze Śmiercią", Kochanowskiego "Treny", mickiewiczowskie "Dziady", wszelkie Leśmiana z pogranicza tego i tamtego świata słynne dusiołki czy do dzisiaj nowatorskie utwory sceniczne Tadeusza Kantora. To dzięki sztuce - w tym dzięki sztuce sakralnej - oswajamy także własną śmierć. Każdy chyba pamięta wielkie obrazy Jacka Malczewskiego "Śmierć Ellenai", "Śmierć na etapie", Thanatos" czy przejmującą "Śmierć dziada na klęczkach".
© 2010-2016 by Creative Media
×