Tekst 10 z 26 ze zbioru: Świat napiera /poezja faktu/
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-06-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1337 |
czy winien jest język
bo za mocno pofolgował
jedni mowią - winni ci
co w dziupli interesy szemrali
winne ucho - odszczekują cwane lisy
liżąc swoje zady
rudy wiewiór gryzie twardy orzech
aż do bólu zębów
brudne łapy ależ skąd?
zawsze jedna drugą myła
winni niewinni - mruczy ryś
zagłuszając szaraczka
a ten szeroko otwierając mordkę
śpiewa
podłości ci nikt nie wybaczy...
zwariowali pohukuje
głucha już sowa
ale nikt nie wie
kogo ma na myśli
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Głos kolejno zabierają:
- mieszkańcy szemranej dziupli;
- cwane lisy;
- rudy wiewiór;
- ryś, co zagłusza szaraczka;
- szaraczek, co mordkę szeroko otwiera i śpiewa;
- głucha sowa
Cały ten barwny zwierzyniec - jak w klasycznych bajkach - to galeria ludzkich charakterów, a zatem ta puszcza to nic innego jak rodzaj ludzkiej dżungli, która od tysiącleci jest - jaka jest,
i ni wysoka poezja, ni filharmonia, ni masowa obowiązkowa edukacja, ni religie świata - nic tego nie zmieni