Tekst 14 z 32 ze zbioru: na dnie klepsydry
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-06-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1388 |
/moim szaleństwem są białe kuleczki
- wybrzuszona gorycz/
ścieżka podąża za cieniem,
a może na odwrót któż
to wie gdy prowadzi
demon - widzę: oślepia
szalona kobieta rozkłada ręce
i woła swoje nic
wabi ją szkarłatna cisza
cofa życie przemieszcza
obrazy
zamilcz suko i nie uroń
chwili póki pulsuje
w środku splątanego umysłu
dogasają zgliszcza i nie widać
zarzewia w spojrzeniu
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Chili... bez caeynne i tego pieprzu ani weź
i woła swoje nic
(patrz środkowe wersy)
tak od lat, tak od lat!! /Grażyna Łobaszewska/
Ta dwubiegunowa - chyba...
dogasają popioły
i nie widać zarzewia
w spojrzeniu
(cytat z pamięci)
Szaleństwo najczęściej jest zakamuflowane. To dlatego wariactwo jest tak niebezpieczne: szalona matka zabija własne dzieci, bo rodzina i mąż jej oraz sąsiedzi tego jej amoku w ogóle nie rozpoznają. Post factum zawsze twierdzą, że "to b y ł a taka cudowna kobieta!"