Tekst 124 z 255 ze zbioru: Satyryczne kontynuacje
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-06-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2463 |
O ciekawskim
Pewien ciekawski z wioski Ligota
co dzień o świcie chodził do płota,
by podejrzeć, co za miedzą
na śniadanie rankiem jedzą,
bowiem ostatnio ktoś skradł mu kota.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
bo dzisiaj
wyraźnie spóźnione śledzenie ;-)
:))))
Pozdrawiam, Janko :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Zapewne podobnie napisałbyś Michałowi Rusinkowi odnośnie wielu limeryków. Np.
Raz panu w barze miasta Kielce
do ryb podano dwa widelce.
A kiedy się zamarzył mu nóż,
obsługa stłukła go obunóż
wzburzona tym tupetem wielce.
Podobnie Wisławie Szymborskiej, która napisała wiele limeryków nie według twoich zasad:
Twierdzą mieszkańcy wioski Jurgów,
że się wywodzą od Habsburgów,
a ściśle mówiąc od Rudolfa,
który z ludnością grał tu w golfa.
Cóż to za żer dla dramaturgów!
No i klasyk, Edward Lear:
Raz żyła młoda dama w Egipcie,
której nos stale rósł razem z pypciem;
aż rzekła (gdy po roku
straciła go z widoku):
`Żegnaj, pypciu! Nie ujrzy już nikt cię`.
(tłum. z ang. Andrzej Nowicki)
oceny: bezbłędne / znakomite