Przejdź do komentarzyO ciekawskim
Tekst 124 z 255 ze zbioru: Satyryczne kontynuacje
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2018-06-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2501

O ciekawskim


Pewien ciekawski z wioski Ligota

co dzień o świcie chodził do płota,

by podejrzeć, co za miedzą

na śniadanie rankiem jedzą,

bowiem ostatnio ktoś skradł mu kota.

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
No, to rzeczywiście "szemrane towarzystwo"!
avatar
Chyba jakieś niedopatrzenie,
bo dzisiaj
wyraźnie spóźnione śledzenie ;-)

:))))

Pozdrawiam, Janko :)
avatar
:))) Wystarczy za mój komentarz.
avatar
Świetny limeryk, Janko!
avatar
trotsiga, ktoś, kto tak wąsko rozumie pojęcie limeryku, dowodzi małej znajomości tematu i ograniczonej wyobraźni.
Zapewne podobnie napisałbyś Michałowi Rusinkowi odnośnie wielu limeryków. Np.

Raz panu w barze miasta Kielce
do ryb podano dwa widelce.
A kiedy się zamarzył mu nóż,
obsługa stłukła go obunóż
wzburzona tym tupetem wielce.

Podobnie Wisławie Szymborskiej, która napisała wiele limeryków nie według twoich zasad:

Twierdzą mieszkańcy wioski Jurgów,
że się wywodzą od Habsburgów,
a ściśle mówiąc od Rudolfa,
który z ludnością grał tu w golfa.
Cóż to za żer dla dramaturgów!

No i klasyk, Edward Lear:

Raz żyła młoda dama w Egipcie,
której nos stale rósł razem z pypciem;
aż rzekła (gdy po roku
straciła go z widoku):
`Żegnaj, pypciu! Nie ujrzy już nikt cię`.

(tłum. z ang. Andrzej Nowicki)
avatar
Bardzo dziękuję za komentarze, a trotsiga vel bronmus prawdopodobnie pisał o sobie. Żałosny i nieszczęśliwy to człowieczek.
avatar
Świetny pomysł z tym kotem. Dla mnie zaskakujący, heh.
© 2010-2016 by Creative Media
×