Tekst 9 z 17 ze zbioru: Tet'a'tet
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-08-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1688 |
ukochaj wierszem tak
aby za oknem śnieg się roztopił
wtedy usłyszę każdą kroplę
pęcznięjącą na szybie
wzbierające kanonady
pulsu
obejmij ciasno
aby oddechu zabrakło
i tak unieś
abym spaść się bała
niech drżę nad kruchością
jubilerskich wersów
w gonitwie za ogniem
niegasnącym w puencie
cała w gorącym atramencie
skąpana otworzę oczy na oścież
by wpuścić nas
kiedy szaruga
oceny: bezbłędne / znakomite
:)))
- pęczniejące na szybie
- wzbierające kanonady
Kiedyś lubiłem obserwować deszcz na szybach - w domu ,pociągu , autobusie i od razu jestem u siebie .
Albo - nad kruchością jubilerskich wersów lub oczy na oścież -
Na tej samej fali
oceny: bezbłędne / znakomite
obejmij ciasno...
i tak unieś...
Gdzie w tej miłości jest miejsce na jakiś cień spontanu, skoro wszystko dzieje się pod dyktando, na zamówienie i pod wskazówki damskiego paluszka??
(vide tytuł i przekaz)
ale co będę robiła skrajnie pasywna liryczna "ja" w całej tej reżyserii - i tym teatrzyku tet-a-tet?
(patrz tekst i nagłówek poetyckiego zbioru)