Tekst 48 z 133 ze zbioru: Oczko, misie, puszcza
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-08-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1627 |
Wychowawczyni
Był durny i basta, chłop z Rożana -
do sukni chciał przypiąć pani pana.
Ta zdzieliła ścierką w łeb:
- Drugim razem wezmę cep!
Nauczę cię, capie, dobrych manier.
Latawica
Powabna frelka ze Śląska
tak lotna była jak gąska -
od płota do płota...!
Ktoś krzyknął: - Ma kota!
Sztachetę teź ma (nie w rączkach...).
Turpistka
Poczytna poetka (gmina Brojce)
na doniosły poemat miała koncept.
Lecz zamiast atramentu
użyła ekskrementów -
skandalistka, czy parcie naglące?
Kłaniam się :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Pozdrawiam :)
oceny: bezbłędne / znakomite
A cóż złego znowu w tych - najprawdziwszych, moim zdaniem - limerykach?
Nie są przecież wulgarne, ale wyobraźnię uruchamiają. I właśnie o to biega ;-)))