Tekst 20 z 69 ze zbioru: Dotykanie i dotyczenie - przez pryzmat dat
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-09-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1632 |
towarzysze stolikowi -
dziady (!?) to już było
sztuczny podział
syntetyczność
nic sie nie zmieniło
towarzystwo szyje łatki
(szmatławe języki)
kiedyś przypną jak odznaki
powieszą na szyjach
cienkie krawce
tej materii
zamienią się
w patchwork
- kelner! lej im
lej do pełna
winny ocet!
w oczach - bielma
oceny: bezbłędne / znakomite
Jaki lokal, tacy tawirszcze. Jacy towarzysze / i ubywatele, identyczna mentalność :
Dziekuje, Befano.
oceny: bezbłędne / znakomite
W paski ciapki w kratki
Zmieni potem w patchwork
Ciepły dość wygodny gładki
Każdy z nich to szelma
W oczach same bielma
Jaki na to patent, by to zmienić?
Żyjmy/szyjmy dalej
Wciąż przybywa nam też latek
Szyjmy ludziom buty
Każdy z nich struty
Potem niech chodzi
Co nam to szkodzi