Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-09-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1916 |
Muzyka: Franck Dansaert, `Organ`
WYCISZANIE
tyle się we mnie iskier wierci
nagich rozliczeń ciepłej strawy
sputników latarń melancholii
na młyn z wiatrakiem i ciekawy
zacier przechodnia co się zwierza
przez szklane serce głośno wzdycha
dobranockowe cichaj dzidziuś
porywa pościel choć nie świta
wokół przystojna wierzba w szortach
buja w strumyku jędrne grusze
tyle się we mnie uczuć pyli
pozwólcie schłodzić to co muszę
garść macierzanek Boskość w kropki
zielone brzuchy w leśnej ściółce
purchawki huby truflowate
i zatrzaśniętą treść w bibułce
ponieście skrzaty piórnik wieszcza
zapinam lotki zwijam szpony
całuję Ojcze nieśmiertelność
i krzyż bez ciała - dzień spełniony
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Dzień święty wzeszedł niech będzie pochwalony
I wielbmy krzyż bez ciała,
A Ziemia nasza mała cała
Już tylko przez to - ocalała.