Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-09-06 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1610 |
To moje pierwsze wiersze sprzed lat.
Fajnie się do nich przyznawać.
Taką się przebywa drogę, gdy się ją chce przebyć.
Dla dwóch kobiet.
Marii P-J i żony.
DO M.
Nie czytałam cię, Mario, już od miesiąca,
i nic, takie czasy ,a miłość odpływa na wietrze.
Nie mogę być smutna, nie mogę milcząca,
i muszę oddychać, choć inne powietrze.
MODLITWA O POWRÓT
Mam go, i nie mam.
Gdzieś się pogubił i jeszcze nie znalazł.
Przysięgam Boże, że wszystko dam,
by się odnalazł.
Taki jak był, jak cały świat.
Jak dotknął dłoń, to mrowił dreszcz,
a dziś? - przecież wiesz.
Nie ma już ciepła, gestów i dat.
Piasek wieczorem przyciera mi
zmęczenie w spuchnięte powieki.
Zwinięta patrzę jak obok śpi.
Tak blisko - a taki daleki.
MIŁOŚĆ
Znowu trzeba pisać wiersze o miłości.
Mozolnie składać rymy, poprzesiewać słowa.
Szczyptę smutku dodać, kilogram radości.
Przecież wszystko już było - potrawa gotowa.
Będzie cymbał brzmiący, a miedzią brzęczącą,
rozłoży się rudawo mimoza jesienna.
Stanie Asnyk z Tuwimem - teraz już milcząco.
Będą patrzeć jak miłość dziś jest letniosenna.
Znów błyszcząco w wodzie zatopią się gwiazdy,
a ona w berecie, w malinowym chruście.
Nie rzucaj już Mario perełek przed wieprze.
Nie ma czym oddychać - zatrute powietrze.
Zmieścisz teraz miłość w jednym SMS-sie.
Emoticon jej twarzy w sercu nie utrzyma.
Schowaj się poeto, bo się wieść rozniesie,
że kochać jeszcze umiesz - nie umiesz zatrzymać.
"Jeszcze nadmięnię o mym poprzednim wcieleniu, co to tutej deczko porozrabiało.
Ta forma performance miała za zadanie zwrócić uwagę przede wszystkim na zależność między koteryjnoscia a niską jakością. Czyli: tam gdzie kumoterstwo, tam jakość spada. Ci co tworzą grupy wzajemnej adoracji doskonale zdają sobie z tego sprawę. Więcej - wręcz tego chcą. Istotna staje się adoracja, a sztuka to tylko mały dodatek.
Tak samo byłoby z nimi na forum o uprawie ziemniaków - jak ktoś kogoś lubi, to by mu ocenił dobrze zgniłego kartofla.
Są ludzie, którzy potrzebują forów jak tlenu. Nigdzie indziej nie istnieją.
..............................................
By nie było zdziwka, lojalnie uprzedzam: niektóre z osób, które nie zdały egzaminu z pierwszej tury, są u mnie na dzię dobry zaczernione. Więc nie pukajta, bo otworzone wam nie będzie."
Muszę przyznać, że byłeś już bardziej rozgarnięty poetycznie jak ja, kiedy zaczynałem. Nawet Częstochowa Cię nie przerażała. Różnimy się tym, że ja pozostałem wierny bębnowi, a Ty śmigasz niczym wiewióra za orzeszkami. Wolna wola.
Moje odbieranie poezji to dwa różnorodne sensory. Dusza i rozum. Dusza ma pierwszeństwo, co więcej, ma decydujący głos. Wiersze są odbiciem poety.
Zimne, wymuszone i martwe, jak dżdżysto-marcowa pobudka, lub jak legowisko na sercu i lato w koronie. Warsztat? owszem, z przymrożeniem oka i ze wskazaniem dla żywego ( nie spieram się o odcienie, może być nawet biel).
"Proszalny tryptyk", nie musi po prośbie - przynajmniej u mnie. Żywy i to wystarczy.
Serdeczności
P.S. Blokady są po to, żeby odblokowywać. Moim kluczem? surowy kartofel.
O wcieleniu angeli mógłbym opowiedzieć historię mrożącą krew w żyłach, tylko po co?
Jej gusta i poglądy są mi obojętne, choć póki żyje, mnie akurat nie odpuści.
Za ocenę dzięki.
A Twoje poglądy na poezję są Twoje.
Nie do końca się z nimi zgadzam. Za emocjami powinny iść umiejętności.
Oto chodzi w mojej blokadzie. Jednych traktujesz miotłą od głąbów, a innych strusim piórkiem. Toteż i wiarygodność nadszarpnięta.
Lubię moje brochy, mam ich już pokaźną kolekcję.
Przebyłeś długą drogę do mnie, aby skomentować Janka.
Zapewne masz zablokowane sporo osób, a powinieneś chyba zablokować najpierw siebie.
To na pewno była ocena merytoryczna, bezstronna, odbarwiona od wszelkich uprzedzeń i rzetelna fachowo.
Dzięki.
Nie chcę faktycznie oceniać już nic Twojego.
Ja nie blokuję nikogo.
Myślący zawsze kompromitację wyłapią.
Głupcy mnie nie interesują.
Ja nie wędruję od portalu do portalu szukając wrażeń. Jestem wiernym Publixowiczem i tak już pozostanie, chyba że lotta wystrzeli mnie z procy.
I jeszcze raz powtórzę za angelika_c:
"Są ludzie, którzy potrzebują forów jak tlenu. Nigdzie indziej nie istnieją."
Bywaj pielgrzymie.
A dlaczego zła jest potrzeba portali?
Zdaje się, że pisaliśmy o jakości i rzetelności ocen, a Ty wyskakujesz z jakąś tanią psychoanalizą osoby.
To jest ta Toja rzetelność i obiektywność komentowania utworu?
Odzdrawiam wiernego.