Tekst 22 z 32 ze zbioru: na dnie klepsydry
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-09-07 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1271 |
znienawidziłam go od razu
zanim usłyszał pierwszy mój krzyk
oblał ziemię lodowatą wodą,
ta wylała się z koryta jak rzeka
i czekała na cud
w śnie – on drży ze wzruszenia tracąc czas
nie jest wybawieniem dla umarłych
i tak każdego dnia od zaklucia
zmysły plączą się ze smakiem
zanim usłyszał pierwszy mój krzyk
oblał ziemię lodowatą wodą,
ta wylała się z koryta jak rzeka
i czekała na cud
we śnie – on drży ze wzruszenia tracąc czas
nie jest wybawieniem dla umarłych
i tak każdego dnia od zaklucia
zmysły plączą się ze smakiem