Tekst 43 z 50 ze zbioru: Estuarium
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-09-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1308 |
„wiersz biegł, biegł i wpadł twarzą w krowi placek” Florian Konrad
dzień w którym mój wiersz wpadł
w krowi placek stał się sacrum,
nie powiem, że doznałam
wniebowstąpienia.
obtarłam mu twarz białą
chustą i schowałam
głęboko w wersy,
stworzyłam z dziwnych metafor,
klaskałam w dłonie
i słuchałam czarowania Anny Szałapak
a Flo śmiał się
i pisał te swoje dziwaczne teksty
w których sprawiał, że stawałam się
życiodajnym deszczem lub
zastygłą lawą
z której powstała złota rzeźba,
lśni niczym
niezebrane stogi siania.
gdy Flo tworzy - płonę, to znów gasnę
i boję się poranka
- banał powiesz: a jednak,
gdyby nie ten placek i krowa w tle
- „Świat się śmieje„
Myślałam, że tego dnia uduszę Ciebie swoim wierszem,
teraz Ci dziękuję Florku
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Na sianeczku sianie,
Na sianie kochanie!
/grupa skifflowa *2 plus 1* - kawałek pt. "Nie zmogła go kula"/
A fabuła tej w utworze romantycznej historii jest z grubsza taka: para poetyzujących gołąbeczków czule się przekomarza, a kanwą wszystkiego jest wiersz Autorki, który "biegł, biegł" (patrz motto), a jak się to wszystko skończyło?
Zapraszamy do wesołej "w kotkę i myszka" lektury
Kotka rzewnie płacze...
Wszystko szło inaczej.