Tekst 128 z 159 ze zbioru: Limeryki
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-10-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1348 |
Pewien jegomość w miasteczku Pile,
Zasadził babie, aż wyszły gile,
Usiadły na parapecie:
- Co dalej z nami? No,Wiesiek?
- Mam dwa bilety. Lećmy do Chile.
oceny: bardzo dobre / dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
i bez tego SAME własnoręcznie spokojnie doleciałyby do Chile, mija się i z celem, i z głupio zmarnowaną męską energią i tym jej jak dynamit viagorem
oceny: bardzo dobre / znakomite
A ten odkomentarz, to akurat za tego jego denne oceny :]
A nie powinien, bo jest beznadziejny.
Żeby chociaż puenta miała jakiś sens i była zaskakująca, czy śmieszna.
A tu Chile.
Ki ch..?
Co ma to wspólnego z resztą wersów?
Nie po raz pierwszy Karolec, nie ogarniam Twojej głębi przekazu i ukrytych przesłań limerykowych.
Może ich po prostu nie ma i jest to porymowany zbiór pierdół?