Tekst 70 z 45 ze zbioru: 1001 drobiazgów
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-11-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1579 |
mozaiką na wannie
i deską sedesową w pionie
żegnam się
z przystankiem na żądanie
pozbawiony złudzeń
na poziomie chodnika
chamieje i wolno zdycham
patrząc na buty
co kolejno odchodzą
pijany
jestem pijany
tydzień a może odrobinę dłużej
próbuję złapać mgłę
z której wyłania się obraz
jesienny pejzaż
ze stadniną koni w tle
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie znałem autora z tak dekadenckiej strony.
Niezwykle obrazowy a zarazem szczery z tą wizją koni - motywu lepszej , piękniejszej, perspektywy.
Uznanie
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite
Chyba wkradła się literówka, bowiem jest "chamieje", a chyba powinno być "chamieję".
Natomiast nie mam wątpliwości, że w trzecim od końca wersie słowo "obraz" jest zbędne.
oceny: bezbłędne / znakomite
Tydzień takiego ciągu - i już leżymy czapkami nakryci
z której wyłania się obraz
jesienny pejzaż
ze stadniną koni
(też pijanych ze szczęścia, że są w stadzie i na wolności - patrz finał, cytat z pamięci)
oceny: bezbłędne / znakomite