Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | proza |
Data dodania | 2018-11-22 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1539 |
Skajpiłam wczoraj spokojnie z Heniutkiem (tym, który mi emotki co pięć sekund przesyła, bo lubi się wyrażać obrazowo), a tu dzwoni telefon, z jakiegoś nieznanego numeru i przerywa mi kontemplowanie dwieście piątego e-buziaka. Napisałam więc Heniutkowi, że zaraz wracam, jeśli nie zapomnę. I że może nawet też coś mu zmaluję - ładny emot z serduszkiem, albo misiaka, bo buziaki już mi się dosłownie w ramach nie mieszczą.
Odbieram, a tu jakiś facet mnie pyta, z kim rozmawia! Więc ja się go pytam, do kogo dzwoni! A on, że nie wie. Grzecznie poprosiłam, aby się łaskawie przedstawił, bo na próbę wystawia moją cierpliwość. Wydukał, że się Janek nazywa i do mnie dzwoni, bo to jego numer. Wykrzyknęłam zdumiona, że niezły numer! Mój numer wykręcił , a mówi, że jego. I zaraz go pytam, czy sądzi, że ja swój pomyliłam. W końcu wysylabizował, że to jego sta-ry nu-mer i że koledzy mu mówią, że dzwonią, pytają kto mówi, a mówi jakaś babka. Zadzwonił zatem na ten swój stary numer... I mnie pyta, gdzie mieszkam. No więc co?! No co ja miałam mu powiedzieć?! Zapytałam jedynie, czy uważa, że mieszkam pod jego adresem?! I czy nadal aktualny?! I czy przypadkiem ci jego koledzy do mnie na wódkę się nie wybierają?! Na wszelki wypadek powiedziałam, że nie piję, adres mam swój i że ustawa o ochronie danych osobowych nie pozwala mi na udzielanie takich informacji.
Powiedział później, że mu głupio, bo ci koledzy mówią, że albo ma babę na boku, albo, że płeć zmienia i on już nie wie co robić, bo żona wierzy kolegom, że jej numer wykręcił i sobie inną wynalazł! Pewnie młodszą i ładniejszą! I że z takim numerkiem to ona dłużej pod jednym dachem nie zdzierży.
W końcu rozmowę grzecznie zakończył, bo mu się środki na koncie kończyły.
A ja postanowiłam ten numer komuś wykręcić i do Henia na phona jak w dym! No i pytam go: - Do kogo ja dzwonię...? Bo to mój stary numer!
Kiedyś miałam czyjś stary numer i zadzwonił facet, że jedzie do mnie ciężarówką z materiałami do budowy domu. Nijak nie chciał uwierzyć, że ja tego nie zamawiałam, no i mówi do mnie "Pani poda męża, ja się go spytam sam"... :D
oceny: bezbłędne / znakomite
Ps. (i na stronie :) co do buziaczka pięknego wesołego - TEGO BUZIACZKA - focia buzi dać
oceny: bezbłędne / znakomite