Przejdź do komentarzyNa dłużej... muzę
Tekst 71 z 138 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-11-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1044

Muzę chciałeś na dłużej. Przeto nie wiedziałeś, 

że muzy - latawice, zwodnicze i płoche? 

Syreny rozśpiewane, kochanki niestałe. 


Gdy raz o nich zamarzysz, zapragniesz ich ciała, 

gdy złudną ich urodę i trele ukochasz, 

na zawsze zechcesz muzę. Wszakże nie wiedziałeś - 


wolnym od niej nie będziesz. W niewolę pojmała, 

a pieśń, która ćwierkała, teraz w tobie szlocha. 

Nuty - wcześniej radosne, w nastroju niestałe. 


Wyśniona twa - przebiegła. Jasyr planowała, 

by miał ją kto opiewać, kiedy strzela focha. 

Chciałeś muzy na dłużej. Tego nie wiedzialeś, 


że ona władzy żąda nad duszą i ciałem. 

Umie jak najwytrwalej tę władzę pokochać, 

Bawić się okowami. Cóż? Muzy niestałe... 


Więc zatkaj uszy watą, oczy przesłoń szalem, 

uciekaj gdzie pieprz rośnie, gdy powaby w głosach! 

Muzę chciałeś na dłużej, bo nic nie wiedziałeś 

o tym, że serce muzy - kamień, a niestały.





  Spis treści zbioru
Komentarze (14)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Gruszko, piękne rymowanie i niebanalny wiersz :)

Mam tylko małą uwagę, niedobrze wygląda nagromadzenie czasowników, w jednym wersie masz aż trzy.

"by miał ją kto opiewać, kiedy strzela focha."
avatar
A mi to nie przeszkadza. :)
Dzieki za ocenę :)
avatar
"(...)NEGOWAŁY staranniej: ich szmer GASŁ, nim WRZUCIŁ(...)"

"(...)I nie WYCIĄGNĄŁ ręki. ZAKŁÓCIŁBY, ZBRUDZIŁ(...)"


- S. Barańczak - "Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził"
avatar
Kochanowski też kiedyś stosował rymy gramatyczne, ale dziś są źle widziane.
Napisałam Ci o czasownikach, bo tak pewien krytyk literacki stwierdził, a to w końcu krytycy oceniają wiersze na konkursach :)


Na zdrowie


Szlachetne zdrowie

nikt się nie dowie,

jako smakujesz,

aż się zepsujesz.

Tam człowiek prawie

widzi na jawie

i sam to powie,

że nic nad zdrowie.

Ani lepszego,

ani droższego,

bo dobre mienie,

perły kamienie,

także wiek młody

i dar urody.

Miejsca wysokie,

władze szerokie,

dobre są ale,

gdy zdrowie wcale,

gdy nie masz siły

i świat niemiły,

klejnocie drogi,

mój dom ubogi,

oddany tobie,

ulubuj sobie!
avatar
:)))
Tak, krytycy :) Z całą pewnością. Zatem ich "prawdy" są niepodważalne. :)
avatar
Jak sentencjonalnie niebanalnie „(...) uciekaj, gdzie pieprz rośnie, gdy powaby w głosach...”
avatar
Wybornie potrafisz rymować, serio!
avatar
Bardzo ładne, ale morał jest adresowany dla tchórzliwych i banalnych męskich kreatur.
avatar
Dziękuje Wam bardzo za czytania i opinie na temat tej villanelli.

Nota bene, napisałam ją w czerwcu 2013, więc jeszcze za życia Barańczaka, którego villanelle są dla mnie wzorcowe. I z całą pewnością nie trącą renesansową ars poetiką. :)
avatar
A mój komentarz dostał nóg i uciekł, bo go nie widzę...
Świetnie napisane Gruszko ;) prawdziwa klasa!
avatar
Serdeczne dzięki, Agnieszko.
Rzeczywiście nie widziałam wcześniej Twojego komentarza.

Ale miło, że jesteś :)
avatar
Terminologia mi się pomieszała :) W zasadzie powinnam teraz pochwalić "felieton" ;)))
avatar
Hahaha :)))) Niech będzie! :)))
avatar
Sztuka bez ofiar? To nie sztuka - a... sztuczka??

Kto nie planuje dozgonnego związku na dobre i na złe ze swoją Muzą, nie ma czego szukać na jej zdradnej niwie
© 2010-2016 by Creative Media
×