Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-12-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1497 |
Gdy otwieram oczy z rana
zaraz szczęście mnie spotyka
bowiem reklam cała masa
zwoje mózgu wprost przenika
chcą bym kupił nowy produkt
znany już na całym świecie
z tego że wydatnie skraca
długi pobyt w toalecie
mają dla mnie tani kredyt
z małą ratą od pierwszego
mogą nawet mi wydłużyć
jeśli miałbym ciut małego
cała masa różnych maści
tutaj lekarz tam położna
bym wyglądał jak sam Ibisz
oczopląsu dostać można
mnie ograniczają ceny
więc nim tu postawię spację
wezmę czystej zero siedem
by powstrzymać swą frustrację
Pozdrowionka i dzięki za śmichy-chichy.
oceny: bezbłędne / znakomite
ale strasznie szkoda naszych dzieci :(
Sympatyczny wiersz :)
oceny: bezbłędne / znakomite
W nosie mamy
Wcale tego
Nie kumamy
Nikt o niego już nie spyta,
Żyje chłopak czy nie żyje?
Schudł biedaczek czy wciąż tyje?
Przestał pić czy daje w szyję?