Przejdź do komentarzyTo nie depresja
Tekst 19 z 19 ze zbioru: Grafolandia - kraina wątpliwości.
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formawiersz biały
Data dodania2019-01-11
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1190

Czasem robię za portiera dla snów. Rzadko śnię.

Bo wystarczy mała pierdoła i pamięć długo świeci z tyłu głowy jak dioda,

lub nagle potrząśnie.

Wtedy spadasz ze snu, jak z nieba wpółprzytomny do intymnego wychodka za potrzebą.

Ulga,

Ale skąd ta gwiaździsta noc z jednej żarówki i czerwone winnice Van Goga.

Tam obciął sobie lewe ucho. Gaj oliwny.

Gwiaździsta noc.....

Halo!

Telefon zaufania? Szpital?

Tu poeeta.

No podnieś słuchawkę!

Potrzebuję szybkiej pomocy, porady.

Wyplułem z siebie tyle nieprzyjemnych słów,

wykaszluję jakieś świństwa.

Podejrzewacie poetyckie suchoty?

I to leczą na psychiatrii.

Czy na to się umiera?

Tu już śmierdzi zgonem.

Po dłuższym czasie:

Stosowność moich sądów

jak przystało na wariata

nie zamyka się w schematach.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Całość fajna, ale ostatnie trzy wersy - miód-malina.
avatar
To nie depresja
w tej naszej krainie wątpliwości
(patrz nagłówki)

to nie depresja
- jak u van Gogha -
to światłoczułość
© 2010-2016 by Creative Media
×