Autor | |
Gatunek | filozofia |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-02-04 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1882 |
Kochajmy się, imperatorze od-
dzielnie w naszych M. Pachną
też inaczej moje perfumy: nie
dla ciebie Eternity i szminka
jaskrawa jak plakatowy karmin
*
Miłość, imperatorze, w snach
teraz przychodzi. Lgnie ciasno
suknia koloru dojrzałego
banana; owocem słodko pachnie,
a ja drżę o niechciane dziecko
*
Gdzieś musieliśmy podziać oczy
imperatorze, skoro dopadła
nas miłość nie bardziej niż
my głupia i bezbronna - pisklę
wyrzucone z gniazda trzmieli
*
Twój oddech ode mnie – daleko
z moim - kiedyś z miętą
tożsamy, imperatorze
miłosnej nudy: ze sobą,
obok siebie, bez siebie
*
Pragnienia wyrzucić do kubła:
gdzie obierzyny, pestki, skorupy
i łuski; wystygły piec, zimny
termofor. Śpiące na biało
pozaścielane łóżka
*
A ten dziadziuś, to ty
imperatorze odniesień
lirycznych pewnej srebrno-
fiołkowej pani, kiedy szaro-
godzinne (przed)wiośnie?
oceny: bezbłędne / znakomite
I ta przerzutnia (wers z suknią).
Cacuszko.
Zapachem można dokonać niemożliwego, ale zostawmy te Eternity i inna Blachy Faliste.
Na salonach teraz króluje najczęściej… Elie Saab i to jest rzeczywiście prawdziwy Saab-at czarodziejek uwodzicielskich zapachów. :)
oceny: bezbłędne / znakomite
"Eternity" Calvina Kleina = wieczność ;)
Przykro mi bardzo, ale srebrno-fiołkowa Dama Trefl nie jest w stanie, aby Cię nazwać jej słowem-kluczem pt. "imperator" ;)
Martusiu: z podziękowaniem wielkim i ukłonem :)))
Bardzo serdecznie :)))