Tekst 86 z 176 ze zbioru: Powierszam tobie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-03-26 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1360 |
tętnię w trybie offline
mam ostre rysy i czas
kipiący codziennością
taka proza po brzegi
wypełniona bohaterami (sic!)
biciem serca i fabułą
akcja przyspiesza i zwalnia
“samo życie”
nie zapominam loginu i hasła
w antraktach niosących cykle
zdumień które trzeba
zmaterializować
“czarne na białym” opisać
każdy odcień szarości
nakładam różowe szkła
i spoglądam w twarz słońcu
kumulując światło
na cieniste włóczęgi
wzdłuż linii życia
na otwartej dłoni
oceny: bezbłędne / znakomite
Linia życia lirycznej "ja" - pisarki - jak na dłoni - znana jest tylko jej samej, bo to ona to życie sama własnymi piętami zdreptała.
Obfituje /ta linia/ w nagą prozę, pełną zdumień (skoro szara codzienność niesie scenariusze, jakie nie śniły się filozofom), które tak w liryce, jak i w epice "czarno na białym" potem jej literacki talent transformuje w oryginalne, zadziwiające teksty.
Różowe okulary - to metafora strategii pisarskiej, by przetrwać w tej dzikiej dżungli, jaką jest twardy real za 4 naszymi ścianami
Udostępniamy Czytelnikowi tyle z siebie, ile mieści się w szczelinie czasu między okładkami książki czy między on - off.
Także w odautorskich komentarzach, które - jak dobrze wiemy - rzadko obywają się bez różowych okularów, bez retuszu czy maseczki