Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2019-04-19 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1720 |
Wiara
Ten wierzy.
Ten wcale nie wierzy.
Jeden drugiego nazywa ślepcem. Nasze czasy charakteryzują się okularami na nosie, osiągnięcia techniczne przychodzą z pomocą człowiekowi. Ileż podobnych „ credo” w naszym życiu, źle postawionych fundamentów i filarów, nie wiadomo jak trzymających się całości. Nasze „ credo” pisane soczewkami!
A jednak, jeśli mamy cierpliwość i wytrwałość, to usłyszymy: jestem dalekowidzem. Tego wierzącego soczewki widzą daleką przestrzeń, nawet za barierę doczesności, zaś ten drugi mówi: jestem krótkowidzem, widzę blisko siebie, dalekich przestrzeni nie dostrzegam.
Sztuczne soczewki mogą trochę skorygować widzenie świata, lecz „soczewki duszy” widzą przestrzenie niewidoczne dla szkiełka, sięgają w wymiar wieczności. Jeżeli ten, który nie widzi dalekich przestrzeni, będzie umiał słuchać tego, który je dostrzega, to utworzy sobie ładny, solidny obraz widnokręgu. Tak samo dzieje się w przypadku niewierzącego, którego oko duchowe źle widzi, to jeżeli zdobędzie się na zaufanie temu, kto widzi wymiar życia wiecznego, wnet odkryje wiarę i obraz życia transcendentnego. I dozna zachwytu i radości.
Reguła życiowa!
Ludzie którzy posiadają różne umiejętności widzenia, winni starać się jakoś sobie radzić, aby osiągnąć pełnię rozwoju.
może jednak, krótkowzroczne.