No i cóż. Prawda jest taka, że nie wiadomo co o tym napisać. Lecz, skoro już się zebrałem, a, wiadomo przecież że nie mam najmniejszego pojęcia o literaturze, to, mogę sobie pozwolić na zmyślny komentarz. Więc.
Nie mam zielonego pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.
Dwa razy dwa, to jest cztery. Tyle się dowiedziałem z tego wiersza. I myślę sobie, że ja to już wiedziałem.
Niemniej, potwierdzam, każda forma aktywności kojarzy się z chęcią życia. Więc ten wiersz, bo przecież nie omomatopeja, jest wskazówką dla innych. Czy aż tak innych, by nazywać ich od razu kosmitami? Nie wiem. I podejrzewam że nawet Emilia Pieńkowska w swym zapale tego nie jest w stanie rozczytać. Daniken powiedziałby po prostu - Kurdebelek. Nie wiń mnie Sławek, nie wiem.

Dziękuję za komentarz arcydzielo, pozdrawiam :-)

Dziękuję trostsiga za opinię, pozdrawiam ?

Fajna miniaturka :)

Dziękuję befana_di_campi :)

Żeby być niewidzialnym, wystarczy mieć zdanie większości. Tej aktualnie rządzącej oraz tej, która przejmie stery jutro. Godne nobla wałęsowskie "Jestem za - a nawet prz3ciw." to ta stara chłopska zasada, która pozwala bezkarnie siedzieć przy korycie przez całe dziesięciolecia.

O, ależ fajne!
Kto ma własne zdanie jest często skazywany na ostracyzm przez resztę bez własnego zdania (zazwyczaj większość). Stąd ta pozorna niewidzialność.