Tekst 26 z 32 ze zbioru: ja
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-05-04 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1180 |
kolejny raz siedzisz zapatrzona
w moich oczach
dawno zgubiliśmy wspólny język
na odległym dworcu
nawet przez myśl nie przeszło
odwiedzić biuro rzeczy porzuconych
wpatrujemy się
nieprzytomnym wzrokiem
czekając aż gwizd czajnika
przerwie tą farsę
musimy zacząć kupować inną kawę
ta zrobiła się kwaśna
chociaż kiedyś ją uwielbialiśmy
słowa ciążą
jak niechciana choroba
i już nawet nie strach
blokuje artykulację
dopadła nas obojętność
pozostał tylko bezdech ciszy
wyplutej
na ostatniej randce
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
To pora się rozejść. Nie ciągniemy pustego wózka
T-Ę fars-Ę
T-Ę poezj-Ę
T-Ę głupot-Ę
T-Ę rzek-Ę
Narzędnik Z KIM? Z CZYM?
z T-Ą przypraw-Ą
z T-Ą fars-Ą
z T-Ą problematyk-Ą
z T-Ą szumowin-Ą
dawno zgubiliśmy wspólny język, nawet przez myśl nie przeszło odwiedzić biuro rzeczy porzuconych, słowa ciążą, dopadła nas obojętność
itd., itd.
(patrz sekwencja ustaleń)
to jest też recepta. Czas nasz JEST zbyt krótki, żeby go marnować na byle co, na cokolwiek
Piękna ścieżka poetycka