Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2019-05-06 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1552 |
Gotowość do odlotu
Słońce zachodzi i wschodzi. Nikt nad tym nie płacze, bo wie, że jutro ukaże się znów w całej krasie.
Człowiek, który ma w sobie światło wiary, zstępuje do grobu, zapada się jak słońce i jak słonce wstaje.
Alleluja!
Budzi się do życia wiecznego!
Taki okrzyk ucieszy każdego, kto wyrwał się z objęć śmierci.
Patrzę na obraz:
Z głębi morza wynurza się stroma skała, na której rozbiła się łódź. W oddali płyną liczne łodzie, przy skale walczą rozbitkowie. Fala raz po raz porywa kogoś i wyrzuca martwe ciało na brzeg. Czarne postacie biorą zwłoki i kładą do trumny, potem zanoszą do ponurej pieczary.
Kiedy nastała cisza i nadszedł wschód słońca. Biała postać ze skrzydłami stała oparta o kotwicę, zda się, że była gotowa do lotu. Patrzy w niebo, potem na pieczarę, jakby na kogoś oczekiwała z zamiarem zabrania ze sobą.
Motto!
Nikt z ludzi nie zna chwili, kiedy nadejdzie chwila odlotu.