Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2023-11-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 320 |
Pod zaborami nam ziemię gniotły
Bismarcki i Mikołaje,
aż wichry wojny z cokołów zmiotły.
.
Potem, za Dziadka, stawiał nasz naród
już własne, polskie figury –
w miastach i wioskach, wśród pól i zagród.
.
Druga światowa to klęska prawie.
Wiadomo, nawet Kopernik
obcą tablicę dostał w Warszawie.
.
Później, na modłę Dżugaszwilego,
pomniki stawiano wszędzie.
Człek człeka pytał „Cóż w nich polskiego?”.
.
…i nagła zmiana – nowe figury
się rozmnożyły, a pieśni:
„Jezus! Nasz Karol!” niosło aż w góry.
.
...kolejna władza pomniki stawia.
Piskając prostacko w dudy
dziejom najnowszym gębę przyprawia.
.
Historia z nami ciągle się droczy –
na cokół nowe postaci
co rusz i dzisiaj potrafi wtoczyć.
.
Piedestał zdolen wynieść niektórych,
lecz miną lata i znowu
w niesławie mogą upaść figury.
.
Ja zaś, miast figur, na te cokoły
wolałbym wynieść myśl ludzką –
rozum, lemiesze… Zasypmy doły,
.
chłońmy nauki, stawiajmy szkoły.
Jak napisałem - wolę te drugie, prawdziwe.
oceny: bezbłędne / znakomite
PS. Co do ilości pomników i tablic - mam podobne odczucie, że "uczeń przerósł mistrza".