Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2019-05-11 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2180 |
Smak światła.
Mówią, że człowiek całe życie się uczy, lekcje jakie doświadcza w codziennej rzeczywistość, czasami bywają bardzo trudne. Uczeń chodzi do szkoły, czasem słyszy – szczególnie w ostatnich czasach panuje modny slogan wśród niektórych uczniów - nauka nic nie daje. Wydobywają na zewnątrz niechęć, przymus, trwonienie czasu, niechęć do poleceń rodziców i obowiązków. Znikło gdzieś radosne usposobienie do nauki, zdobywania wiedzy. O takim mówią żartobliwie: Leży leń cały dzień, nic nie robi, tylko psuje tlen... Nawet w szkole leży głową na ławce, palcem w bucie drapie, myślami błądzi w zaułkach… Nie przykłada się do nauki. Brak mu światła! Przekonania, że nauka jest dobrem dla niego i będzie miała wpływ na dalsze życie.
Każdy dobry człowiek pragnie, by ten zgorzkniały uczeń, który swój udział na lekcjach traktował jako „ piąte koło u wozu” odkrył światło i zanurzył się w działanie konstruktywne. Potrzebne jest mu światło. Gdzie je znaleźć?
Ogromna moc światła jest samego Boga ukryta w słowach: Niech się stanie światłość!(Rdz 3,1). Nie należy lękać się światła, to co, że odsłoni Prawdę, bez światła każda roślinka zdziczeje! Wszak, żeby rozpocząć działanie w realizacji marzeń, trzeba wyjść z ciemności. Wybujała wyobraźnia trzyma takiego człowieka w miejscu, wymyśla tysiące powodów, aby nic nie robić. Potrzebuje impulsu – obudzenia instynktu przetrwania, aby zrobić pierwszy krok wyjścia z nihilizmu, apatii itp... ). Wtedy odkryje swoje działanie jako dobre, jakby uczestniczył w słowach Księgi Rodzaju: „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił było dobre” ( Rdz 1, 31).
Gdy uczeń spostrzeże swoją naukę w tym samym stwierdzeniu, biegnie po szczeblach drabiny coraz wyżej i coraz szybciej, aż doświadczy radości z dobrze przeżytego życia. A wtedy rozumie objawioną prawdę: „Bóg odpoczął po całym swym trudzie” ( por. Rdz 2, 1-3), doznając wielkiej radości i chwały od panującej harmonii w stworzonym dziele. Uczeń, który ściska w dłoni dyplom, nagrodę za poniesiony trud, doznaje takiej samej radości. Radość rozpiera pierś i spływa błogie uczucie szczęścia po całym poniesionym trudzie.
Motto!
Kanapa daje szczęście po uczciwej pracy, inaczej tchnie paraliżem.