Przejdź do komentarzySmak światła
Tekst 78 z 134 ze zbioru: Blaski i cienie
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2019-05-11
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń2180

Smak światła.


Mówią, że człowiek całe życie się uczy, lekcje jakie doświadcza w codziennej rzeczywistość, czasami bywają bardzo trudne. Uczeń chodzi do szkoły, czasem słyszy – szczególnie w ostatnich czasach panuje  modny slogan wśród niektórych uczniów -  nauka nic nie daje. Wydobywają na zewnątrz niechęć, przymus, trwonienie czasu, niechęć do poleceń rodziców i obowiązków. Znikło gdzieś radosne usposobienie do nauki, zdobywania wiedzy. O takim mówią żartobliwie: Leży leń cały dzień, nic nie robi, tylko psuje tlen... Nawet w szkole leży głową na ławce, palcem w bucie drapie, myślami błądzi w zaułkach…  Nie przykłada się do nauki. Brak mu światła! Przekonania, że nauka jest dobrem dla niego i będzie miała wpływ na dalsze życie.

Każdy dobry człowiek pragnie, by ten zgorzkniały uczeń, który swój udział na lekcjach traktował jako „ piąte koło u wozu” odkrył światło i zanurzył się w działanie konstruktywne. Potrzebne jest mu światło. Gdzie je znaleźć?

Ogromna moc światła jest samego Boga ukryta w słowach: Niech się stanie światłość!(Rdz 3,1).  Nie należy lękać się światła, to co, że odsłoni Prawdę, bez światła każda roślinka zdziczeje! Wszak, żeby rozpocząć  działanie w realizacji marzeń, trzeba wyjść z ciemności. Wybujała wyobraźnia trzyma takiego człowieka w miejscu, wymyśla tysiące powodów, aby nic nie robić. Potrzebuje impulsu – obudzenia instynktu przetrwania, aby zrobić pierwszy krok wyjścia z nihilizmu, apatii itp... ). Wtedy odkryje swoje działanie jako dobre, jakby uczestniczył w słowach Księgi Rodzaju: „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił było dobre” ( Rdz 1, 31).

Gdy uczeń spostrzeże swoją naukę w tym samym stwierdzeniu, biegnie po szczeblach drabiny coraz wyżej i coraz szybciej, aż doświadczy radości z dobrze przeżytego życia. A wtedy rozumie objawioną prawdę: „Bóg odpoczął po całym swym trudzie” ( por. Rdz 2, 1-3), doznając wielkiej radości i chwały od panującej harmonii w stworzonym dziele. Uczeń, który ściska w dłoni dyplom, nagrodę za poniesiony trud, doznaje takiej samej radości. Radość rozpiera pierś i spływa błogie uczucie szczęścia po całym poniesionym trudzie.


Motto!

Kanapa daje szczęście po uczciwej pracy, inaczej tchnie paraliżem.



  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×