Przejdź do komentarzypołykam słońce
Tekst 11 z 13 ze zbioru: Wiersze Laury Kurek
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2019-10-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1085

winyle i cały ten syf

śmietnik uczuć i dźwięków

wypisuję na murach

niszcz syf mistrzu


świeci słońce


wieśniaki w sklepach

na straży cudzego majątku

mentalni niewolnicy i oprawcy

jedni drugich


zachodzi słońce


dzielnica się rozciąga

kręcę się tu i tam to wiem

stare buty są wgodne

stare krajobrazy syfu

mącą myśli kręcę się tu i tam


wstaje słońce


obszczymury ciucholandy

stare graty na śmietniku

wtórny syf i recykling

zapożyczenia i podróby


słońce w zenicie


wypływam na głęboką wodę

iluzji i kontroli narodzin

niszcz syf mistrzu

siadam i opadam


pomarańczowe słońce we mnie






  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Gdzie nie spojrzeć

obszczymury ciucholandy
stare graty na śmietniku
wtórny syf i recykling
zapożyczenia i podróby

(patrz 4. strofa)

Nieźle powiało ostrą dekadencją,

ale...

"...ale to już było,
i nie wróci więcej..."

więc

"...trzeba z żywymi naprzód iść,
po życie sięgać nowe..."

W realu czy wirtualu masz tak naprawdę tylko 1 wybór: albo konstrukcja - albo destrukcja.

Co świat zyskał na tym ostatnim??
avatar
- Syf dokoła!
Syf, mogiła,
Wszędzie kiła! -
Laura Kurek woła.
© 2010-2016 by Creative Media
×