Przejdź do komentarzyW trzecie tysiąclecie
Tekst 42 z 211 ze zbioru: Otwarta szuflada
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2019-11-27
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1401

W trzecie tysiąclecie


W chwili pojawienia się jeźdźców apokalipsy,

Świat stanął zdziwione odkrywając słabości.  

Planeta nie chciały obracać się wokół słońca,

A bieguny pod lodem pragnęły wolności.

Tylko dusza ocierała się o nawałnice,

Drżąc z obawy, że ślady zdradzą skłonności,

Te co były głęboko zaciemnione w sekrecie.


W tym momencie pojawił się anioł jasności

I słyszymy pocieszenie w przyniesionej wieści,

Ratuje z zagrożonej sprawy w akt błogości.

Oszczercę diabła pochwycił i zamknął w czeluści,

A barka popłynęła w  trzecie tysiąclecie,

Wkraczając w erę wyzwolenia w zbawczym dekrecie.



  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
To, co "wiemy" o mechanice, zgodnie z którą kręci się całe nasze Universum, to sen wariata, a "wjersz" ten jest tego snu lustrzanym odbiciem. Ni do rymu, ni do taktu, całkiem nie do rzeczy!
© 2010-2016 by Creative Media
×