Tekst 51 z 249 ze zbioru: Zielone lustro
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-01-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1575 |

dotykałaś moich ramion
pod wierzby płaczące
skrywając nieśmiały wzrok
usta kleiły się do ust
smakowała kolacja
ciało do ciała
ciasto i masa słów
obklejały mój mózg
wspominam noce pełne rozmyślań
włóczące się dni
pomiędzy nimi
roześmiane twarze których teraz nie poznaję
długie włosy zapach twoich warkoczy
oczy głębokie spojrzenia
oszczędność w słowach
wiatr porwał na strzępy
nić co łączyła
w mojej głowie miłość zawsze żywa
oddycha pachnie zielenią
mieni się jedwabistą purpurą
sztandarem na wietrze
oceny: bezbłędne / znakomite
SIEDEM PROCENT
damsko-męskiej komunikacji "ty i ja" to słowa, 38 % to modulacja, głośność i timbre głosu oraz
- UWAGA! -
aż 55 %
to mowa ciała.
/antropolog dr Albert Mehrabian, Kalifornia/
GDZIE - I KTO - UCZY NAS TEGO OSTATNIEGO??
Hmmm... W kołysce nasi rodzice?
oczy głębokie spojrzenia
oszczędność słów
wiatr porwał na strzępy
nić co łączyła
(patrz tekst i nieuchronny w takich razach finał)
Było powiedzieć dziewczynie o swojej miłości, to wiedziałby, czego się w przyszłości trzymać
Wygląda na to, że tylko tyle sobie mówimy /te 7% "informacji"/, żeby niczego nie powiedzieć.
Ba! Jest jeszcze gorzej! Celowo wprowadzamy innych w błąd. Klasyka dezinformacji: obiecanki-cacanki