Tekst 101 z 232 ze zbioru: Dialog na dwa krzesła
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-01-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 987 |
Nigdy nie jest za późno, by do szczętu zgłupieć
i pokładac nadzieję, że los w naszych rękach,
że wszystko da się wykuć i że cukier krzepi.
A później jest cukrzyca, zawód i nauczka,
drapanie się po głowie (jeśli jest w co drapać).
Jest sól niejodowana - płynna pod oczami.
Nigdy nie jest za późno - myśl przychodzi z rana
po nieprzespanej nocy na mokrej poduszce
(o ile jest poduszka i potencjał płaczu).
Zawsze jest dobra pora, aby nie żałować,
suszyć łzotok palcami i obiecać sobie,
że ciągle czas na błędy, dopóki ochota,
by zawód, tę nauczkę i ów cukier kochać,
bo one dowodami, że życie, poduszka,
palce, łzotok, pomyłki, bezsenność i człowiek.
oceny: bezbłędne / znakomite
Zawsze jest dobra pora, by N I E żałować.
Nigdy nie jest /na to/ za późno.
Ciągle jest czas na błędy, gdy na nie ochota.
(patrz odpowiednie frazy)
Otóż życie uczy, że są to prawdy dobre jedynie na bardzo krótką metę. Po latach okazuje się, że człowiek, kierujący się tymi prawdami, nic innego poza mnożeniem błędów nie potrafi robić. Dla niego to żaden kłopot, ale co z wszystkimi, którzy ponoszą konsekwencje jego beztroski?
które /to twoje prywatne życie/ jednak ma to do siebie, że także twojej beztrosce wystawia gorzki rachunek.
Jaki?
Taki, że budzisz się zawsze grubo za późno z rękoma w nocniku??