Tekst 93 z 211 ze zbioru: Otwarta szuflada
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2020-02-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1320 |
Po skarb
Nad kowadłem
już maluje się tęcza
łączy
brzegi dwóch kontynentów
na jednym końcu
garniec złota wręcza
na drugim
bałwan z błotnych kantów
w dźwiękach młotów
brzmi treść pracy zadanej
co z Noem
pragną wybrać się w rejs
po ukryty skarb Ziemi Obiecanej
i rodzinne szczęście
w cnót zapis
A gdzie jest Noe
Zapytał grzesznik grzesznika
Widziałem jak odpłynął
Chyba zwariował na stare lata
Przesadzał z tą pobożnością
Szkoda go jednak
Odparli pobłażliwie
oceny: bezbłędne / znakomite
Wpierw chcę podziękować za komentarz. Super. Inspirujący!
Pozdrawiam. skryba021
Po skarb?!
Boże-ż ty święty!
(patrz tekst i tytuł)
skończyła się kapka w łapkę identycznie jak wszystkie inne nasze wyprawy
- od Aleksandra Macedońskiego, przez Czyngiz Chana, Kolumba, po Corteza i Napoleona -
na ziemi spalonej.
Ładny mi skarb!
Egzaltacja dobra jest u kucharek, którym pasja /jak u Magdy Gessler/ otwiera nowe geszefty