Tekst 25 z 60 ze zbioru: to nie selfie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2020-06-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1065 |
zboże pachniało dzisiaj inaczej
jakby akacją a jednak lipą
nie chciało szumieć
milczało nikło
raz pomieszane wiło się chwilę
zapamiętałam kłosów spojrzenia
łodyg podrygi wiatrem dotknięte
porywy święte
podsłuchiwałam modlitwę cieni
pod obłokami zawieszonej krótko
potem jej powiew widziałam na ziemi
niesiony szeptem
było mi smutno
lecz zrozumiałam
naprawdę godne i piękne jest zboże
akacja i lipa
swoim istnieniem
Bóg je dotyka
oceny: bezbłędne / znakomite
To TAKŻE zapach kwitnących /nie naszych/ akacji /grochodrzew jest u nas gatunkiem inwazyjnym: przywędrował do Polski z południa Europy/, zapach /naszych/ zbóż i /naszych/ lip. To RÓWNIEŻ idee, wizje oraz emocje.
Jeśli, modląc się, tak nie masz - to szkoda twoich kolan i straconego czasu. Nie masz z Bogiem żadnych Ż A D N Y C H łączy
/oraz sprawiedliwe/
zboże akacja i lipa
swoim istnieniem
dotykają Boga
(cytuję z pamięci - vide końcówka)
oceny: dobre / bardzo dobre
"wiło" jak co? Jak piskorz, bo zboża to przecież nie winorośl ani powój?
oraz
"łodyg podrygi" mimowolnie - dla mnie skojarzone - z "ostatnimi podrygami" kogoś / czegoś, co się kończy. Znaczy: umiera jeżeli nie "zdycha".
Życzliwie :)