Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-10-11 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 971 |
scenki okołodantejskie: rok dwa tysiące
dziewięćset czterdziesty trzeci
Edsel Krommenberg, sołtys Warszawy
w proteście przeciw
otaczającym go okropieństwom
(roztyta żona, siedmioro progeniturząt syjamskich)
zapłakany i bezradny
połyka rozgrzane żelazko
Matki o czarnych twarzach
równie zaślozowane
schodzą z jasnogórskich hologramów
gigantowi ze Świebodzina odkruszyła się głowa
- nie do przylepienia!
w Krakowie skradziono białego mercedesa
numer rejestracyjny: SCV 1
do tego - straszny antyklimat panuje
brzydka pora roku: wojna
bomby pikselowe eksplodują gdzie popadnie
wysyp radioaktywnych memów
rządowe serwery - znowu przeciążone
w małych miejscowościach - straszne bezinternecie
albo działa tylko www.darkweb.pl
to znowu - niekontakty: piszesz służbowego maila
a odklepuje, oczywiście nie na temat,
ktoś spod Berdyczowa
Haralampia Jewdochina Iwansdottir
caryca Panslawii
leży na katafalku w Sali Kolumnowej
świeżo odbudowywanego Pałacu Brühla
do tego - jakby nie dość nieszczęść -
jakiś Florian Konrad się objawił
na dodatek - drukiem!
następne poewstanie z martwych
tragedia, ruja, porubstwo i zgrzytanie zębów