Przejdź do komentarzyW cieniu zimy
Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-12-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń851

pinterest


wiem że lubisz ciepło słowa z puentą i dłonie 

zaraz jak rozpuszczą się na nich płatki śniegu


siedzimy bliżej jak gwiazdy 

dzieląc światłem i rozmową 

wiemy o sobie wystarczająco dużo 

aby zdawkowość zabrzmiała autentycznie


czuję chwile cieszą się z prezentów 

czasu który zamyka usta niedowiarkom


wiatr gada od rzeczy ma własne zdanie o przemijaniu 

próbuję zapamiętać fraktale ze śniegu 

smak mgły która przechowuje sny czerwone bombki z papieru 

wspomnienie ciszy po wyjściu dzieci i starego kota 

polującego na wieczność



  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jednorazowe życie J E S T unikatowym bezcennym darem. Kto tego nie pojmuje, przegapi wszystko - nawet samego siebie.

Jak się to ma do tego wspaniałego, optymistycznego wiersza /mimo wszystko pogodnego, bo co jest dla nas dobrego choćby w cieniu zimy??/
avatar
wiem że lubisz ciepło słowa z puentą i dłonie
zaraz jak rozpuszczą się na nich płatki śniegu

/i dalej/

siedzimy bliżej jak gwiazdy
dzieląc światłem i rozmową

(patrz kolejne wersy)


Oczywiście! Przesunięcie środka ciężkości w byle głupiej mechanice zmienia równowagę, a w psychologii społecznej ją - tę równowagę - tym bardziej musi zmieniać!

Odejście od autystycznego wyalienowanego "ja" w kierunku dającego wielkie wsparcie "my" przywraca wszystkiemu - nawet bezsensowi - sens.

wiatr gada od rzeczy ma własne zdanie o przemijaniu

ale "nas" to nie dotyczy: "my" mamy s i e b i e
avatar
Sztuka /w tym literatura/ świata - jeśli człowiek ma przetrwać na Matce Ziemi - musi odwrócić się od autodestrukcyjnego "ja" na zawsze. Tylko poczucie więzi "ty i ja" i korzeni /czyli wspólnota/ daje ludziom kojące poczucie bezpieczeństwa, ciepła i oparcie.

Ps. Jasne, że nie taka "wspólnota", co wszystko, co było, demontuje, nieustannie odcina się, co tydzień wnosi tzw. "ulepszenia" oraz "innowacje" - i nieustannie judzi i z ziomalami wciąż o wszystko jak te sobaki w psiarni żre
avatar
próbuję zapamiętać fraktale ze śniegu
smak mgły która przechowuje sny czerwone bombki ze śniegu

(vide ostatnia strofa)

Zapamiętywanie nawet kształtów pojedynczego płatka śniegu, nawet smaku mgły, snów, bombek z papieru - to ten człowieczy hołd dla trwania, którego nie ma bez kontynuacji i ocalonej żywej przeszłości. Nie niszcz tego, co było, bo to, co było, ciebie utwierdza i zakotwicza.

Nie zrobisz kroku do przodu, jeśli nie będziesz wiedział, skąd przyszedłeś
avatar
Cieszę się, że akurat udało mi się tutaj wejść, kiedy ten wiersz się pojawił. Czytam, i nie wierzę. Ten wiersz napisał zawodowiec. Czyli ktoś, w moim pojęciu, kto jest na właściwym miejscu o właściwej porze.
avatar
dziękuję kochani :)
b. miło..
avatar
Ciepły wiersz bardzo dobrze napisany, fajnie się czyta i zostaje na dłużej w głowie:)

Pozdrawiam:)
avatar
Czy zima ma cień?
avatar
pewnie, ja nim jestem:)
© 2010-2016 by Creative Media
×