Tekst 15 z 15 ze zbioru: Słownik wyrazów oswojonych
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-03-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 867 |
oburzeni patrzymy
jak pijani bezdomni zniszczyli świątynię
stary budynek pełen świecidełek
ale ja pytam
czy o to chodziło Chrystusowi
czy apostoł to miał na myśli
mówiąc „Wy jesteście świątynią”
może ten pozorny występek
jest jak splunięcie nam w twarz
bo to przecież my ich zgubiliśmy
my ich minęliśmy odwracając twarz
my byliśmy głusi na miłość bliźniego
oceny: bezbłędne / znakomite
Dopóki my-chrześcijanie nie rozwiążemy definitywnie /raz na zawsze/ problemu bezdomności, płonąć będą nie tylko domki na działkach, wiejskie poczekalnie na stacjach PKP czy pustostany
(patrz dane z 2002 r.)
Jak to wygląda dzisiaj - w czasie pandemii??
my ich minęliśmy odwracając twarz
my byliśmy głusi na miłość bliźniego
(vide końcowe "Moja wina! moja wina! moja bardzo wielka wina!")
- Tylko jak tu kochać kogoś, kto ci pali twoje świętości i świątynie?!
- Może tak: stosując profilaktykę??
- A co to w ogóle jest: ta profilaktyka?! Coś ktoś o niej u nas w Polsce słyszał?? U nas do pożarów jeździmy tylko wtedy, gdy już płonie Biebrza! Policję wzywamy, jak spod drzwi wycieka kałuża krwi!
Technologia permanentnej "musztardy po obiedzie" tym właśnie skutkuje, co potem każdy koń gołym okiem widzi! Nikt w Polsce niczemu nie zapobiega! Prokurator wkracza tylko wtedy, jak już czapka na złodzieju gore!
W efekcie koszta społeczne tej typowo sarmackiej nonszalancji są o g r o m n e. Profilaktyka jest tysiąc razy tańsza!
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite