Tekst 35 z 146 ze zbioru: Tłumaczenia na wasze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-05-30 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 730 |
Zapchana narodem i wozami droga
Im późniejsza godzina,
Tym straszniejsze widoki sobą przedstawia:
Coraz więcej spotkać na niej można
Ludzi pobitych do krwi, kuśtykających,
Nieprzytomnych leżących na poboczu.
Już nikt nie przeklina,
Milczenie zapada nad światem,
Chociaż szaleństwo aż dzwoni w uszach.
Przed przydrożnymi mijanymi karczmami
Jedno wielkie zamieszanie;
Podwody*) nie wiadomo czyje,
Spłoszone konie bez jeźdźca
Biegną przez pustą noc,
Tu płaczą jakieś bez opieki drobne dzieciaki,
Tam żony czyjeś i matki
Po próżnicy wołają męża,
Co na amen utknął w tym ścisku
Gdzieś przy szynkwasie,
O Bożym świecie całym zapomniawszy...
................................................................
*) podwody - tutaj wynajęte przez wiejską biedotę wozy