Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-06-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 816 |
Usłyszawszy ten śpiew,
Jedna z dziewcząt rozpłakała się:
*Życie moje jak ten dzień bez żadnego słoneczka,
Dola moja jak ta długa noc bez miesiączka na niebie,
A ja - tak młoda, młodzieńka -
Jak ten źrebak wrony na uwięzi,
Jak ta jaskółeczka całkiem bez skrzydeł!
Stary mój mąż, zazdrosny mąż,
Leży tu teraz tuż obok mnie
I chrapie sobie w najlepsze jak ten smok,
Ale czy trzeźwy, czy napity,
Rozbudzony czy senny
Jak ten pies swojej miski pilnuje mnie wszędzie i zawsze!*
Takimi słowy żaliła się, szlochając, dziewczyna
I raptem zeskoczyła ze swojego wozu!
- A ty dokąd?! - krzyczy zazdrosny mąż,
Migiem się zrywa z siedzenia
I cap! ją za warkocz jak rzepkę za liście!
Oj, nocko, nocko pijana!
Niezbyt jasna, ale jakże rozgwieżdżona,
Niezbyt gorąca, a z cichym
Tchnieniem wiosennego wiaterku!
Nie minęłaś dla tych chwackich młodych ludzi
W ich sercu po próżnicy! Bo to i prawda:
Każdy młody pragnie bliskości swej kochanej żonki;
Z żonką wszędzie na świecie weselej!
Iwan gada: - Ja chcę teraz spać!
A Mariuszka: - To się, mężu, kładź!
Iwan na to: - Wąskie twoje łóżko,
Do mnie chodź, Mariuszko!
Iwan w strachu: - Oj, jak zimno!
Więcej ciepła pod pierzyną!
Tęsknej piosnki słówka czułe płyną...
1865
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Piękne zdjęcie tulipanów. :)